Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Proces żołnierzy z Tomaszowa Maz. o niewykonanie rozkazu w Iraku

0
Podziel się:

Do pięciu lat pozbawienia wolności grozi
trójce sanitariuszy oskarżonych o odmowę wykonania rozkazu i
nieudzielenie pomocy podczas ostrzału konwoju w Iraku. W
poniedziałek Sąd Garnizonowy w Warszawie kontynuował proces
żołnierzy.

Do pięciu lat pozbawienia wolności grozi trójce sanitariuszy oskarżonych o odmowę wykonania rozkazu i nieudzielenie pomocy podczas ostrzału konwoju w Iraku. W poniedziałek Sąd Garnizonowy w Warszawie kontynuował proces żołnierzy.

Sprawa dotyczy dwóch sanitariuszy i kierowcy sanitarki z konwoju, który 7 lutego ubiegłego roku wpadł w zasadzkę terrorystów w Iraku. Podczas ataku zginął st. szer. Piotr Nita.

Zdaniem prokuratury, oskarżeni podczas ataku, mimo rozkazu, nie wyszli z sanitarki, aby udzielić pomocy rannym kolegom i zabrać ciało zabitego. Według obrony, sanitariusze wykonywali polecenia przełożonych, a proces jest "komicznym sposobem na dyscyplinowanie wojska".

W poniedziałek sąd kontynuował przesłuchania żołnierzy, którzy jechali w zaatakowanym konwoju. Jeden z nich - kierowca wozu, który poruszał się za sanitarką, kpr. Marcin K., zeznał, że widział jak bezpośrednio po wybuchu miny-pułapki i rozpoczęciu ataku do sanitarki podbiegło dwóch żołnierzy. Uderzali oni w szyby pojazdu, żeby sanitariusze wysiedli. Jeden z podbiegających miał krzyczeć: "Ch..., wysiadajcie z karetki, bo potrzebna jest pomoc".

Marcin K. zeznał, że - choć sam tego nie widział - to "nie może wykluczyć", że później sanitariusze wysiedli. Dodał, że ubezpieczał zaatakowany konwój i nie obserwował cały czas sanitarki.

Świadek zaznaczył także, że podczas postępowania przed procesem składał zeznania dwa razy. Po raz drugi postanowił je uzupełnić, gdy przyszedł do niego funkcjonariusz żandarmerii wojskowej i zasugerował "sprecyzowanie" zeznań.

Obrońca oskarżonych, mec. Michał Zuchmantowicz, powiedział PAP, że "sugerowanie przez kogokolwiek uzupełniania zeznań jest sytuacją skandaliczną".

Proces będzie kontynuowany w maju. Sąd ma podjąć m.in. decyzję, czy konieczne będzie poddanie oskarżonych dodatkowym badaniom psychologicznym. "Proces jest szczególny, bo, dzięki Bogu, rzadko w Polsce spotyka nas sytuacja, żeby rozpatrywać sprawy dotyczące zdarzeń podczas działań bojowych" - powiedział sędzia Marek Wala, odraczając rozprawę. (PAP)

mja/ pz/ woj/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)