Zdaniem prof. Mariana Filara, specjalisty prawa karnego z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, proces Saddama Husajna i decyzję o wykonaniu kary śmierci można oceniać jedynie w kategoriach politycznych, a nie prawnych. "To wyłącznie polityka z wojną w tle" - podkreślił profesor.
"Przykładanie do tej sprawy standardów prawno-karnych jest nieadekwatne. Wymierzenie kary śmierci, czy raczej należałoby tu powiedzieć: powieszenie Saddama Husajna, jest aktem czysto politycznym, w dodatku z wojną w tle" - powiedział w sobotę PAP prof. Filar.
W jego ocenie, dowodzi tego podjęcie decyzji o egzekucji przed zakończeniem pozostałych procesów wytoczonych byłemu dyktatorowi Iraku. "W kontekście jego zachowań, masakra Szyitów była tylko jednym z paciorków tego +zbrodniczego różańca+; z prawno-karnego punktu widzenia lepiej byłoby poczekać z egzekucją, ale polityka przeważyła" - podkreślił.
"Jestem przeciwnikiem kary śmierci wymierzanej w sprawach karnych, bez względu na rodzaj popełnionego przestępstwa czy osobę sprawcy. Z diabłem nie ma paktu: albo jest się razem z nim, albo przeciw niemu. Także w tej sprawie zadnia nie zmieniam" - dodał prof. Filar.
Zdaniem naukowca, wydarzenia rozgrywające się wokół byłego dyktatora Iraku, oznaczają swoisty postęp. "Mogli go już zastrzelić w tej jamie, gdzie się ukrywał i powiedzieć, że chciał uciec. Mogli zrobić tak jak z Causescu w Rumunii gdzie +proces+ był farsą. Tu zastosowano jednak tę całą otoczkę prawną, choć ostatecznie przesądziły motywy polityczne; chodziło prawdopodobnie o to, aby go dłużej nie przetrzymywać. Przy dzisiejszej dynamice świata i tak wkrótce wszyscy o Saddamie zapomną" - podkreślił prof. Filar.(PAP)
olz/ woj/