Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prof. Kapiszewski: wyrok dla Saddama nie uspokoi ani nie zaostrzy sytuacji w Iraku

0
Podziel się:

W opinii prof. Andrzeja Kapiszewskiego z
Katedry Bliskiego i Dalekiego Wschodu Uniwersytetu
Jagiellońskiego, wyrok śmierci dla Saddama Husajna nie spowoduje
ani uspokojenia, ani wielkiego zaostrzenia sytuacji w Iraku.

W opinii prof. Andrzeja Kapiszewskiego z Katedry Bliskiego i Dalekiego Wschodu Uniwersytetu Jagiellońskiego, wyrok śmierci dla Saddama Husajna nie spowoduje ani uspokojenia, ani wielkiego zaostrzenia sytuacji w Iraku.

W niedzielę były prezydent Iraku został uznany za winnego zbrodni przeciwko ludzkości i skazany na karę śmierci przez powieszenie.

Według Kapiszewskiego, wyrok nieprzypadkowo został ogłoszony tuż przed wyborami do amerykańskiego Kongresu. "Prawdopodobnie administracji amerykańskiej, która wciąż posiada ogromne wpływy w Iraku, zależało na pokazaniu swojemu społeczeństwu, że przynajmniej jeden z celów, dla których operacja iracka miała miejsce, to znaczy schwytanie Saddama Husajna, osądzenie go i skazanie na odpowiednią karę, został osiągnięty" - powiedział PAP prof. Kapiszewski.

Kapiszewski wątpi, by wydanie wyroku uspokoiło sytuację w Iraku. "Dla przeciętnego Irakijczyka, który jest bezrobotny, który żyje w napięciu ze względu na brak bezpieczeństwa w jego otoczeniu, to już nie jest wydarzenie o tak wielkim znaczeniu, jakby to było dwa czy trzy lata temu. Będzie to komentowane w domach i wśród Irakijczyków, ale nie sądzę, żeby wywołało jakieś wielkie napięcia z jednej strony, a z drugiej strony - uspokojenie sytuacji" - powiedział PAP prof. Kapiszewski.

"Prawdopodobnie tam, gdzie ci najbardziej wierni Saddamowi sunnici stanowią większość ludności, będą jakieś demonstracje, ale władze irackie są na to przygotowane. Nie sądzę, żeby demonstracje na większą skalę mogły mieć miejsce" - uważa Kapiszewski.

"Dla części przynajmniej sunnitów skazanie Saddama Husajna na śmierć będzie miało dość dramatyczny, symboliczny wymiar. Ekstremalne ugrupowania sunnickie, które prowadzą walkę w Iraku, będą starały się jeszcze bardziej zaprotestować w walce, zaprotestować zamachami" - mówił Kapiszewski.

Jego zdaniem, wyroku śmierci dla Husajna należało się spodziewać, a na pierwszy proces wybrano sprawę łatwą do udokumentowania, która nie wymagała wzywania ogromnej liczby świadków. "Obawiano się bowiem, że gdyby postawić Saddamowi Husajnowi w pierwszym procesie najpoważniejsze zarzuty - zbrodni na całym narodzie, używania broni chemicznej przeciw Kurdom - wtedy on i jego obrońcy wzywaliby na świadków możnych tego świata i przedstawicieli różnych państw, które współpracowały z reżimem, co niesłychanie skomplikowałoby sprawę" - ocenia Kapiszewski.

Przypomina, że proces przebiegał w bardzo trudnej sytuacji wewnątrz Iraku; główny sędzia w procesie zrezygnował ze sprawy z obawy o swoje życie, trzech obrońców Saddama Husajna zostało zabitych, proces był wielokrotnie przerywany.

"Czy wyrok ostatecznie zostanie wykonany trudno powiedzieć. Na pewno kara śmierci podlega apelacji. Ten proces będzie jeszcze dość długo trwał, aczkolwiek myślę, że ten wyrok zostanie w końcu wykonany" - powiedział PAP Kapiszewski.(PAP)

wos/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)