Trzech lat więzienia i 15 tys. zł grzywny domaga się prokurator dla Andrzeja W. - byłego ordynatora oddziału okulistycznego szpitala w Końskich (Świętokrzyskie) - oskarżonego przed tamtejszym sądem o przyjmowanie łapówek.
Jak poinformował PAP w poniedziałek rzecznik Sądu Okręgowego w Kielcach sędzia Artur Adamiec, w wygłoszonej tego dnia końcowej mowie procesowej, oskarżyciel publiczny żądał także dla Andrzeja W. trzyletniego zakazu wykonywania zawodu lekarza.
Obrońca oskarżonego wnioskował z kolei o jego uniewinnienie. Andrzej W. w ostatnim słowie także prosił sąd o uniewinnienie. Wyrok zostanie ogłoszony za tydzień.
Prokurator oskarżył 45-letniego Andrzeja W., że w latach 2000- 2006 przyjął 21 razy łapówki - od pacjentów lub ich krewnych - w kwotach od 50 do 500 zł. Pieniądze miał brać za przyjęcie do szpitala, wykonanie operacji, sprawowanie właściwej opieki, a nawet za udzielenie informacji o stanie zdrowia chorego.
Sprawa Andrzeja W. wyszła na jaw, gdy na policję zgłosił się pacjent, który poinformował, że za przyjęcie na oddział dał ordynatorowi 100 zł łapówki. Mężczyzna przystał na współpracę z policjantami. Otrzymał 300 zł, które 7 marca 2006 roku wręczył lekarzowi. Wizytę u niego ukradkiem sfilmował - potem do gabinetu wkroczyli funkcjonariusze, którzy zatrzymali doktora.
Dzięki informacjom w mediach, w trakcie śledztwa do organów ścigania zgłosiło się siedem kolejnych osób, które ujawniły, że wręczyły pieniądze ordynatorowi. Niektórzy zeznali, że dawali pieniądze kilkakrotnie. Zgodnie z prawem nie będą pociągnięci do odpowiedzialności karnej.
Oddział prowadzony przez dr. Andrzeja W. uplasował się w 2003 r. na trzecim miejscu w ogłoszonym przez tygodnik "Wprost" rankingu na najlepszą lecznicę okulistyczną w kraju. (PAP)
mch/ pz/ jra/