Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prokuratura okręgowa przejęła sprawę doniesienia SKW na komisję weryfikacyjną WSI

0
Podziel się:

Warszawska prokuratura okręgowa prowadzi
postępowanie sprawdzające ws. doniesienia szefa Służby
Kontrwywiadu Wojskowego o podejrzeniu przestępstwa, polegającego
na uniemożliwieniu SKW kontroli w komisji weryfikacyjnej WSI.
Przejęła tę sprawę od śródmiejskiej prokuratury.

Warszawska prokuratura okręgowa prowadzi postępowanie sprawdzające ws. doniesienia szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego o podejrzeniu przestępstwa, polegającego na uniemożliwieniu SKW kontroli w komisji weryfikacyjnej WSI. Przejęła tę sprawę od śródmiejskiej prokuratury.

Kontrola ta miała dotyczyć przestrzegania przepisów o ochronie informacji niejawnych.

22 stycznia szef SKW Grzegorz Reszka złożył zawiadomienie w tej sprawie do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście. "Przejęliśmy je i prowadzimy postępowanie sprawdzające" - powiedziała we wtorek PAP rzeczniczka warszawskiej prokuratury okręgowej Katarzyna Szeska.

Wyjaśniła, że zawiadomienie dotyczy podejrzenia uniemożliwienia od 20 grudnia 2007 r. do 15 stycznia 2008 r. przez funkcjonariuszy publicznych przeprowadzenia kontroli SKW przestrzegania ochrony informacji niejawnych w pomieszczeniach komisji weryfikacyjnych.

Media wcześniej donosiły, że Reszka złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez samego Jana Olszewskiego, szefa komisji weryfikacyjnej WSI. Kontrola miała być natomiast wynikiem podejrzeń, że dokumenty zgromadzone przez komisję, a dotyczące b. WSI, mogą być kopiowane.

Informację o tym, że twarde dyski z komputerów komisji weryfikacyjnej mogły być kopiowane, otrzymał Bogdan Klich kilka godzin po zaprzysiężeniu go na szefa MON w listopadzie 2007 r. Właśnie wtedy zakończyła się przeprowadzka komisji weryfikacyjnej z siedziby Służby Kontrwywiadu Wojskowego do Biura Bezpieczeństwa Narodowego przy Kancelarii Prezydenta RP.

Olszewski mówił w listopadzie, że w tej sprawie Klicha wprowadzono w błąd. MON podawało, że po uzyskaniu informacji, iż w komisji kopiowano twarde dyski, szef MON wydał szefowi SKW polecenie wyjaśnienia tej sprawy. "Zapewniam, że system działania komputerów w komisji poddawany jest specjalnemu ochronnemu programowi, który wyklucza jakiekolwiek kopiowanie zawartych w komputerach materiałów" - mówił Olszewski. Dodawał, że BBN jest najlepszym miejscem dla zachowywania tajemnic państwowych i zapewnia właściwe warunki pracy.

Zgodnie z prawem, SKW ma obowiązek kontroli przestrzegania przepisów o ochronie tajemnicy w podmiotach dysponujących m.in. tajnymi aktami wytworzonymi przez służby wojska.

W ubiegłym tygodniu "Dziennik" napisał, że według jego informatorów z siedziby komisji weryfikacyjnej zginęła część tajnego aneksu do raportu o WSI.(PAP)

pru/ itm/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)