Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prokuratura: orzeczenie ws. Gilowskiej nie ma wpływu na przebieg śledztwa

0
Podziel się:

W ocenie śledczych gdańskiej prokuratury
okręgowej, prowadzącej postępowanie ws. domniemanego szantażu
lustracyjnego Zyty Gilowskiej, orzeczenie Sądu Lustracyjnego nie
ma i nie będzie miało wpływu na przebieg śledztwa. Na razie nie
wiadomo, kiedy zakończy się postępowanie prowadzone przez
gdańskich prokuratorów.

W ocenie śledczych gdańskiej prokuratury okręgowej, prowadzącej postępowanie ws. domniemanego szantażu lustracyjnego Zyty Gilowskiej, orzeczenie Sądu Lustracyjnego nie ma i nie będzie miało wpływu na przebieg śledztwa. Na razie nie wiadomo, kiedy zakończy się postępowanie prowadzone przez gdańskich prokuratorów.

Sąd Lustracyjny uznał w środę za prawdziwe oświadczenie Zyty Gilowskiej, że nie była agentem SB.

Rzecznik gdańskiej prokuratury Grażyna Wawryniuk powiedziała w środę PAP, że przedmiotem prowadzonego postępowania jest to, czy w 2006 r. miał miejsce szantaż lustracyjny, a czym innym zajmował się Sąd Lustracyjny.

Wawryniuk nie umiała odpowiedzieć, kiedy zakończone zostanie postępowanie ws. domniemanego szantażu lustracyjnego Gilowskiej i czy komuś zostaną postawione zarzuty. "Czynności są w toku. Na dzień dzisiejszy nie można powiedzieć, jaki będzie wynik prowadzonego postępowania" - zastrzegła.

Dodała, że prokuratura obecnie oczekuje na stanowisko Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, bo chce zapoznać się z tajnymi materiałami, które były podstawą skierowania wniosku do Sądu Lustracyjnego.

Gdańska prokuratura okręgowa pod koniec czerwca wszczęła śledztwo ws. "usiłowania groźbą bezprawną wywarcia wpływu na czynności urzędowe konstytucyjnego organu RP". Stało się to w związku z doniesieniem Gilowskiej. Prokuratura bada m.in., czy rzeczywiście "szantażu lustracyjnego" dopuścił się Rzecznik Interesu Publicznego, jak informowała b. wicepremier.

W związku ze sprawą przesłuchano dotychczas kilkunastu świadków. Zeznania składali m.in.: b. premier Kazimierz Marcinkiewicz, minister-koordynator ds. służb specjalnych Zbigniew Wassermann, wicepremier i szef MSWiA Ludwik Dorn, zastępca rzecznika interesu publicznego Jerzy Rodzik oraz Witold Wieczorek, były funkcjonariusz SB i kontrwywiadu, mąż przyjaciółki b. wicepremier.

Gilowska została zdymisjonowana przez b. premiera Kazimierza Marcinkiewicza po tym, jak 23 czerwca Rzecznik Interesu Publicznego złożył wniosek o jej lustrację. Gilowska mówiła wtedy, że jej oświadczenie lustracyjne o braku związków ze służbami PRL jest prawdziwe. Uznała też, że padła ofiarą "szantażu lustracyjnego" ze strony RIP i złożyła w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury.(PAP)

pek/ itm/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)