Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prokuratura: powodem zatrzymania Skowrońskiego było rozszerzenie zarzutów

0
Podziel się:

Powodem zatrzymania w środę na kilka godzin
byłego wiceministra środowiska, prezesa klubu hokejowego GKS Tychy
i b. lidera śląskiej Unii Wolności, Andrzeja Skowrońskiego, było
rozszerzenie postawionych mu w listopadzie zeszłego roku zarzutów
- poinformował PAP w czwartek rzecznik Prokuratury Okręgowej w
Katowicach Tomasz Tadla.

*Powodem zatrzymania w środę na kilka godzin byłego wiceministra środowiska, prezesa klubu hokejowego GKS Tychy i b. lidera śląskiej Unii Wolności, Andrzeja Skowrońskiego, było rozszerzenie postawionych mu w listopadzie zeszłego roku zarzutów - poinformował PAP w czwartek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Katowicach Tomasz Tadla. *

Śledztwo w sprawie działania na szkodę dawnej Bytomskiej Spółki Węglowej (BSW) dotyczy okresu, kiedy Skowroński był jednym z czterech członków jej zarządu. Prokuratura Okręgowa w Katowicach zarzuciła mu, a także innym byłym członkom zarządu BSW, narażenie jej na straty w wysokości ponad 2 mln zł.

"W środę podejrzanemu został przedstawiony zarzut wyrządzenia szkody w majątku Bytomskiej Spółki Węglowej na ponad 2 mln zł (wcześniej kwota zarzucanej niegospodarności wynosiła ok. 1,7 mln zł - PAP) i jednocześnie rozszerzono mu środki zapobiegawcze poprzez zastosowanie zakazu opuszczania kraju z zatrzymaniem paszportu" - wyjaśnił Tadla, który w środę odmówił PAP udzielenia jakichkolwiek informacji na temat sprawy tłumacząc to trwającymi czynnościami prokuratorskimi.

Według komunikatu przesłanego w środę PAP przez biuro prasowe ministra-koordynatora ds. służb specjalnych Zbigniewa Wassermanna, prokurator zdecydował o ponownym zatrzymaniu Skowrońskiego, ponieważ do momentu zatrzymania nie wpłacił on poręczenia majątkowego w wysokości 30 tys. zł, które - jako środek zapobiegawczy po pierwszym zatrzymaniu w listopadzie 2005 r. - ustanowiła katowicka prokuratura.

W ocenie rzecznika katowickiej prokuratury, fakt niewypełnienia przez Skowrońskiego obowiązków wynikających z poręczenia "dał prokuratorowi asumpt do tego, by nie wzywać podejrzanego, tylko go zatrzymać" - w celu zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania.

Skowroński po zwolnieniu do domu - w środę po południu - wyjaśnił PAP, że jeszcze w listopadzie odwołał się od decyzji prokuratury dotyczącej wysokości poręczenia majątkowego, motywując to niemożnością wpłaty całej kwoty. Potwierdził, że wpłacił 20 tys. zł, a pozostała część miała zostać wpłacona później. Uznał, że jego zatrzymanie w środę było "pewną formą złośliwości ze strony prokuratury".

Tadla podkreślił, że sąd nie uwzględnił zażalenia Skowrońskiego na wysokość kwoty poręczenia, a mimo tego podejrzany przez długi czas nie wpłacał pełnej kwoty. W środę, podczas zatrzymania przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Skowroński okazał już dokument poświadczający wpłatę całości kwoty. Jednak - jak się okazało - pieniądze wpłacił dopiero w ostatnich dniach i nie powiadomił o tym jeszcze prokuratury.

Cała sprawa dotyczy transakcji, której początki sięgają połowy lat 90. Wtedy BSW, jako 100-procentowy akcjonariusz, utworzyła samodzielny podmiot gospodarczy - Bytomski Holding Produkcyjno- Usługowy i jako aport wniosła do tej firmy położoną w Bytomiu nieruchomość z budynkiem. W 2000 r. BSW zdecydowała, że odkupi tę nieruchomość, opierając się na zawyżonej - zdaniem prokuratury - jej wycenie.

Po zbadaniu stanu sald i stanu zobowiązań obu podmiotów katowiccy prokuratorzy doszli do wniosku, że celem tej transakcji było umożliwienie zwolnienia się Holdingowi z obowiązku zapłaty zobowiązań pieniężnych względem BSW, które sięgały ponad 4 mln zł. Holding został więc zwolniony z długu wobec BSW, a BSW poniosła w ten sposób szkodę na około 1,7 mln zł - o tyle zawyżona była wartość odkupionej nieruchomości.

Według prokuratury, członkowie zarządu BSW nie wykazali należytej staranności w czasie dokonywania transakcji, mimo że dysponowali wiedzą co do tego, jak kształtowała się wartość nieruchomości.

Według informacji biura prasowego ministra-koordynatora ds. służb specjalnych, w śledztwie badane są również inne wątki dotyczące działania zarządu BSW na szkodę firmy, w tym dotyczący świadomej utraty kontroli nad Bytomskim Holdingiem Produkcyjno-Usługowym. Spółka utraciła tam 56 proc. akcji w wyniku spłaty zobowiązań wobec spółek-córek udziałami w holdingu. Spółki-córki wykonywały usługi na rzecz należących do BSW kopalni.

W ramach śledztwa analizowane są także dokumenty świadczące o zawieraniu przez zarząd BSW umów na fikcyjne usługi, preparowaniu protokołów odbioru robót i dokonywaniu na ich podstawie zapłat za niewykonane usługi. Dotychczas w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w BSW zarzuty postawiono łącznie ośmiu osobom, m.in. ówczesnemu prezesowi BSW Edwardowi M.

Andrzej Skowroński był w przeszłości szefem śląskiej Unii Wolności, podsekretarzem stanu w Ministerstwie Środowiska w rządzie Marka Belki, a zarazem głównym geologiem kraju. Jest też prezesem klubu GKS Tychy, mistrza Polski w hokeju na lodzie.(PAP)

mtb/ jer/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)