Wrocławska prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie złodzieja, który ubrany w charakterystyczne żółte buty napadał na wrocławskie agencje bankowe.
Jak powiedziała PAP rzeczniczka prasowa prokuratury Małgorzata Klaus, decyzja jest efektem opinii wydanej przez biegłych lekarzy, którzy stwierdzili, że 22-letni Janusz K. jest niepoczytalny.
"Złożymy do sądu wniosek o umorzenie śledztwa oraz o umieszczenie mężczyzny w zakładzie psychiatrycznym. O tym, jak długo 22-latek w nim pozostanie, także zadecyduje sąd" - powiedziała.
Janusz K. napadł we Wrocławiu na dwie placówki bankowe pod koniec września 2007 r. Do pierwszego napadu doszło 25 września na jednym z wrocławskich osiedli. Drugi napad miał miejsce dzień później w samym centrum miasta na Rynku. Tuż po napadzie sprawca uciekł do hali targowej, w której znajdowało się wielu kupujących. Policja zarządziła ewakuację hali, jednak sprawcy nie udało się wtedy ująć. W obu przypadkach złodziej zrabował niewielkie kwoty.
Komendant Wojewódzki Policji we Wrocławiu powołał w tej sprawie specjalną grupę realizacyjną. "Policja od początku dysponowała wizerunkiem sprawcy - dzięki kamerom monitorującym bank. W mieszkaniu 21-latka funkcjonariusze zabezpieczyli charakterystyczne żółte buty, pistolet hukowy, kurtkę i plecak" - powiedziała Tobiasz.
Ostatecznie sprawca został zatrzymany na początku października 2007 r. w swoim mieszkaniu. (PAP)
mic/ malk/ jra/