Niewłaściwy skład mieszanki oddechowej był prawdopodobnie przyczyną śmierci nurka, który zmarł we wrześniu ub. roku, wykonując prace podwodne - poinformowała we wtorek PAP szefowa Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Śródmieście Renata Klonowska.
Prokuratura opiera swoją opinię na wstępnych badaniach, jakie przeprowadzili specjaliści z Marynarki Wojennej (MW).
"To oni wydobyli na powierzchnię butlę z mieszanką i jako pierwsi wstępnie ją zbadali" - powiedziała Klonowska. "Butla jest w tej chwili badana przez biegłego. Niemniej z bardzo wysokim prawdopodobieństwem możemy już dziś stwierdzić, że to zła mieszanka spowodowała śmierć nurka" - dodała Klonowska.
Wypadek miał miejsce we wrześniu ub. roku kilkadziesiąt kilometrów na północ od Władysławowa. Dwóch nurków z trójmiejskiej firmy Marine Dive wykonywało prace podwodne przy jednej z platform bezzałogowych Petrobalticu. Jeden z mężczyzn zasłabł na głębokości 35 metrów. Kolega, narażając własne życie, wyciągnął nieprzytomnego na powierzchnię. Niestety, reanimacja zakończyła się niepowodzeniem.
Mężczyzna ratujący kolegę odciął jego butlę i pozostały sprzęt. Przedmioty te opadły na dno. Dopiero po jakimś czasie nurkom z Marynarki Wojennej udało się je wyciągnąć na powierzchnię i wstępnie zbadać.
Biegły powołany przez prokuraturę zweryfikuje ustalenia MW. Ekspertyza ma być gotowa w połowie marca.
W dokumentacji, jaką zabezpieczyła po wypadku prokuratura, nie ma informacji o tym, kto napełniał butlę z mieszanką. "Będziemy musieli to dopiero ustalić" - poinformowała Klonowska. (PAP)
aks/ bno/ gma/