Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prokuratura: wątek podrabiania podpisów na listach "in blanco"

0
Podziel się:

Kwestia podrabiania podpisów na listach
poparcia kandydatów Samoobrony do Senatu przed wyborami w 2005
roku to jeden z wątków śledztwa dotyczącego zbierania podpisów na
listach bez nazwisk kandydatów, prowadzonego przez Prokuraturę
Okręgową w Kielcach.

Kwestia podrabiania podpisów na listach poparcia kandydatów Samoobrony do Senatu przed wyborami w 2005 roku to jeden z wątków śledztwa dotyczącego zbierania podpisów na listach bez nazwisk kandydatów, prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową w Kielcach.

Rzecznik prokuratury Sławomir Mielniczuk powiedział PAP w piątek, że prokuratura bada w śledztwie trzy wątki: czy zbierano podpisy na listach bez nazwisk kandydatów, jeśli tak, to kto to robił i czy podrabiano podpisy osób popierających kandydata. W tym ostatnim wątku prokuratura dotarła do osób, które potwierdziły, że nie podpisywały listy.

Śledztwo w sprawie list "in blanco" wszczęto we wrześniu 2005 roku po zawiadomieniu złożonym przez ówczesnego posła niezależnego i kandydata na senatora Zbigniewa Nowaka. Nikomu nie przedstawiono zarzutów. Prokuratura ustala, kto dopuścił się ewentualnych nieprawidłowości i czy był inspirowany. Termin zakończenia śledztwa wyznaczono na 12 maja, lecz - zdaniem Mielniczuka - prawdopodobnie zostanie ono ponownie przedłużone.

Rzecznik powiedział PAP, że prokuratura dysponuje dokumentem skierowanym przez wiceszefa Samoobrony Janusza Maksymiuka do działaczy partyjnych "w terenie". W śledztwie oprócz Maksymiuka przesłuchano m.in. ówczesnego szefa partii w regionie Józefa Cepila (obecnie Koło Poselskie Ruch Ludowo-Chrześcijański).

O sprawie zbierania podpisów poparcia na listach "in blanco" napisała "Gazeta Wyborcza".

PAP pisała o tym w 2005 roku. "Z komunikatu Maksymiuka do przewodniczących rad wojewódzkich z 7 lipca 2005 r., do którego dotarła PAP, wynika że Samoobrona mogła zbierać podpisy poparcia dla kandydatów na senatorów, na których nie było nazwisk kandydatów. Oznaczałoby to - według PKW - złamanie ordynacji wyborczej" - brzmi fragment depeszy z 8 grudnia 2005.

PAP pisała wówczas, że Maksymiuk w tym komunikacie zwraca uwagę, iż władze statutowe partii nie zatwierdziły jeszcze list kandydatów na senatorów i dlatego wykazy podpisów poparcia mają pozostawione miejsce na wpisanie nazwiska oraz imienia właściwego kandydata. Jednocześnie nakazał, aby kopie wykazów podpisów zostały dostarczone na adres biura partii w nieprzekraczalnym terminie do 25 lipca.

Maksymiuk potwierdził wówczas w rozmowie z PAP, że taki komunikat został wysłany do wojewódzkich szefów partii, ale była to jedynie wstępna decyzja władz Samoobrony. "Ordynacja wyborcza jednoznacznie nie określa, w jak sposób zbierać podpisy na senatorów" - podkreślił. Poinformował, że w ciągu tygodnia od wysłania komunikatu, przewodniczący Samoobrony Andrzej Lepper zdecydował, że nie można zbierać podpisów bez nazwisk kandydatów na listach. "Dlatego wycofaliśmy się z tej decyzji i zbieraliśmy podpisy pod listami już z nazwiskami kandydatów na senatorów. Wszystko było zgodnie z prawem" - zapewnił.

W czwartek Maksymiuk zapewnił, że w 2005 r. w wydanej przez siebie instrukcji przed wyborami parlamentarnymi nie nakazywał lokalnym działaczom partii zbierania podpisów z poparciem dla kandydatów do Senatu in blanco - bez podanych nazwisk kandydatów. "Ja taką instrukcję wydałem i tu nie ma żadnej nowości. Napisałem w niej, że dopóki nie będzie decyzji, kto w jakim okręgu kandyduje na senatora, żeby tych podpisów nie zbierać (...) Wiemy, że ustawa zakazuje zbierania podpisów bez wpisania nazwiska" - oświadczył Maksymiuk na konferencji prasowej w Gdańsku.

Ekspert Państwowej Komisji Wyborczej Miłosz Wilkanowicz powiedział PAP, że w ordynacji wyborczej jest jasny przepis, iż listy z poparciem zbiera się dla konkretnego kandydata, a nie dla kandydata in blanco. Ekspert jest zdania, że sprawą powinna się zająć prokuratura. (PAP)

agn/ bno/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)