Sześć osób zatrzymano w związku z udaremnionym przemytem z Maroka do Polski ok. 1,5 tony haszyszu. Są podejrzewani o udział w zorganizowanej grupie przestępczej i usiłowanie przemytu narkotyków.
Cała sprawa miała swój początek w kwietniu w Rotterdamie. Holendrzy w kontenerze płynącym z Maroka wykryli i przejęli 1480 kilogramów haszyszu. Ustalono, że narkotyki miały trafić do Polski, o czym poinformowano polską Straż Graniczną.
"W konsekwencji, w Holandii 1475 kilogramów narkotyku usunięto z kontenera i zniszczono, do Polski popłynęło 5 kilogramów haszyszu, które funkcjonariusze Straży Granicznej zajęli w piątek jako dowód popełnienia przestępstwa i przystąpili do czynności związanych z zatrzymaniem organizatorów przerzutu" - poinformował w poniedziałek PAP p.o. rzecznika Morskiego Oddziału Straży Granicznej (MOSG) Tadeusz Gruchalla.
W tej sprawie zatrzymano w sumie sześć osób - czterech organizatorów przemytu i dwoje pomocników. Czterech z nich zostało tymczasowo aresztowanych. Sprawę prowadzi Prokuratura Okręgowa w Gdańsku i Morski Oddział Straży Granicznej.
Największą próbę przemytu narkotyków w Polsce udaremniono w maju 1995 r. w Świnoujściu. Na polskim trawlerze rybackim, który przypłynął z Angoli, znaleziono wtedy 9 ton haszyszu o czarnorynkowej wartości 45 mln dolarów. (PAP)
kli/ pru/ sta/ rod/