Polska Żegluga Morska (PŻM) wyremontowała w mijającym roku 24 jednostki. Większość zleceń na remonty statków otrzymały polskie stocznie remontowe, a koszty poniesione przez armatora wyniosły w br. ok. 150 mln zł - poinformował w piątek PAP doradca dyrektora naczelnego firmy Krzysztof Gogol.
Jak dodał, osiem statków wyremontowano w Szczecińskiej Stoczni Remontowej "Gryfia", siedem w Gdańskiej Stoczni Remontowej oraz jeden remont zlecony został gdyńskiej stoczni Etmal.
Zakres prac obejmował najczęściej wymianę konstrukcji stalowych oraz prace konserwacyjno-malarskie kadłuba. "W związku z tym, iż PŻM kładzie duży nacisk na ochronę środowiska, w czasie prac stoczniowych wymieniano także m.in. pokładowe oczyszczalnie ścieków i inne elementy, które decydują o tym, iż statki są bardziej ekologiczne" - podkreślił Gogol.
"Z powodu kryzysu na rynku przewozów morskich mniej statków na świecie trafia obecnie do stoczni remontowych, więcej jest złomowanych. Zakłady te muszą więc walczyć o klienta, podnoszą jakość usług i stają się coraz bardziej konkurencyjne cenowo. Jest to zatem najlepszy moment na remonty statków, podczas których najczęściej następuje odnowienie dokumentów klasyfikacyjnych i ogólne podniesienie standardów technicznych jednostek" - zaznaczył Gogol.
PŻM jest największym polskim armatorem oraz jednym z największych w Europie. Przedsiębiorstwo posiada ponad 70 statków o łącznej nośności ponad 2 mln ton, w tym masowce, siarkowce oraz promy.
Zajmuje się przewozem ładunków masowych, w tym fosforytów, węgla, zboża, koksu, stali, minerałów. Armator jest także światowym liderem na niszowym rynku przewozów płynnej siarki. Przedsiębiorstwo przewozi ładunki głównie pomiędzy portami obu Ameryk i Europy. Firma zatrudnia ok. 3 tys. osób; ponad 2,3 tys. pracuje na morzu. (PAP)
epr/ bos/
