(komentarz Demokratów)
1.9.Waszynton (PAP) - W swoim opublikowanym w piątek raporcie dla Kongresu Ministerstwo Obrony USA zaprezentowało pesymistyczną ocenę sytuacji w Iraku, przyznając, że nasila się tam przemoc i pogarszają warunki bezpieczeństwa.
W dokumencie Pentagonu stwierdza się, że umacniają się paramilitarne bojówki frakcji etniczno-religijnych, co zwiększa niebezpieczeństwo rozwinięcia się obecnych starć i zamachów terrorystycznych w regularną wojnę domową. Podkreśla się, że napięcia między ekstremistycznymi sunnitami i szyitami podsycane są przez Syrię i Iran.
"W Iraku istnieją warunki, które mogą doprowadzić do wojny domowej, zwłaszcza w Bagdadzie i jego okolicach" - czytamy w raporcie.
Obejmuje on okres od 20 maja br., kiedy władzę w Iraku objął oficjalnie rząd premiera Nuriego al-Malikiego. Oświadczył on niedawno, że przemoc w kraju "słabnie" i że "nie ma i nie będzie wojny domowej".
Najnowszy raport skomentował natychmiast przywódca demokratycznej mniejszości w Senacie, Harry Reid. Według niego, świadczy on, że administracja amerykańskiego prezydenta George'a W. Busha "jest coraz bardziej oderwana od faktów w Iraku".
Demokraci wzywają do wycofania wojsk amerykańskich z Iraku, lub przynajmniej podania harmonogramu ich ewakuacji. Bush stanowczo odmawia. Ostatnio siły amerykańskie zwiększono nawet do 140 000 żołnierzy.
Tomasz Zalewski (PAP)
tzal/ ksaj/