Prezydent Serbii Boris Tadić zwrócił się w niedzielę do sekretarza generalnego ONZ Ban Ki Muna o unieważnienie "aktu secesji serbskiej prowincji Kosowo", jak nazwał proklamowanie niepodległości Kosowa przez tamtejszy parlament.
"Republika Serbska - napisał Tadić w liście do Ban Ki Muna - domaga się od wszystkich członków ONZ pełnego poszanowania suwerenności terytorialnej i integralności Serbii, do czego są zobowiązani w świetle prawa międzynarodowego oraz Rezolucji Rady Bezpieczeństwa 1244, i odrzucenia proklamacji niepodległości Kosowa".
Pismo do sekretarza generalnego ONZ prezydent Serbii skierował na kilka godzin przed zwołanym na wniosek Rosji w trybie pilnym na niedzielę, na godzinę 19.00 czasu polskiego, posiedzeniem Rady Bezpieczeństwa w związku z protestem Moskwy przeciwko ogłoszeniu niepodległości Kosowa.
Rada Bezpieczeństwa miała rozpocząć posiedzenie z dwugodzinnym opóźnieniem "z przyczyn techniczno-logistycznych" - podał serwis prasowy ONZ.
Powodem opóźnienia było to, że nie zdołano by w porę, ze względu na niedzielę i nagły tryb zwołania posiedzenia, ściągnąć na miejsce obrad tłumaczy ONZ-owskich. (PAP)
ik/ mc/
