Lider PO Jan Rokita zaapelował do kandydata Lewicy i Demokratów na prezydenta stolicy Marka Borowskiego, który zajął trzecie miejsce w I turze wyborów, o poparcie kandydatki PO Hanny Gronkiewicz-Waltz. Według Rokity, kandydatka PO powinna zawrzeć pełne porozumienie z Borowskim.
"W stolicy Polski coś dobrego może stać się tylko wtedy, jeśli Hanna Gronkiewicz-Waltz i Marek Borowski wystąpią wspólnie i powiedzą mieszkańcom Warszawy: +Mamy wspólny plan dla Warszawy, jesteśmy w stanie to miasto unowocześnić, jesteśmy w stanie przerwać rządy PiS w Warszawie+" - oświadczył w czwartek Rokita.
Zaznaczył, że nie jest konstruktorem warszawskich porozumień, może być jedynie doradcą. "Natomiast uważam, że dla przezwyciężenia złych rządów PiS w Warszawie porozumienie Hanny Gronkiewicz-Waltz i Marka Borowskiego, czyli porozumienie warszawskiego centrolewu w istocie rzeczy dawałoby jasny, jednoznaczny wynik wyborów samorządowych w Warszawie" - powiedział Rokita dziennikarzom.
Podkreślił, że już od jakiegoś czasu intensywnie przekonywał Gronkiewicz-Waltz, aby porozumiała się z Borowskim. Jak dodał, apelował też już kilkakrotnie do Borowskiego, aby ten "zgodnie z wolą swoich zwolenników" poparł Gronkiewicz-Waltz.
Dodał, że jest zwolennikiem zróżnicowanych porozumień politycznych na poziomie różnych miast.
"Za najmniej mądre i roztropne uważam niewypowiadanie zdania publicznego przez tych kandydatów, którzy przegrali wybory. Druga tura wyborów samorządowych jest po to, aby ci, którzy przegrali popierali tych, którzy wygrali".
"Ciągle liczę na to, że mimo bardziej trudnej sytuacji, mimo klimatu z oczywistych powodów niesprzyjającego polityce, dojdzie do definitywnego porozumienia między Hanną Gronkiewicz-Waltz a Markiem Borowskim. Warszawa tego potrzebuje, Warszawa na to czeka, jestem o tym głęboko przekonany po setkach rozmów z mieszkańcami Warszawy" - oświadczył Rokita.
Marek Borowski pytany przez PAP o apel Rokity, odparł że nic o nim nie wie. Zaznaczył, że nie zdecydował jeszcze czy poprze kogoś i na kogo sam zagłosuje w niedzielnych wyborach na prezydenta Warszawy.
Jak dodał, nie uważa, aby udzielenie przez niego poparcia któremuś z kandydatów oznaczało, że jego wyborcy automatycznie go poprą. "Moi wyborcy są samodzielni" - podkreślił.
W sobotę Rokita oraz krakowscy parlamentarzyści PO poparli przed II turą wyborów na prezydenta Krakowa kandydata PiS Ryszarda Terleckiego. Nie było wśród nich byłego kandydata PO na prezydenta Krakowa, posła Tomasza Szczypińskiego, który w I turze wyborów uzyskał trzeci wynik. W Krakowie I turę głosowania wygrał obecny prezydent miasta, Jacek Majchrowski (niezależny, popierany przez Lewicę i Demokratów). Drugi wynik uzyskał Terlecki. (PAP)
laz/ och/ par/ jra/
