Rosyjski pułkownik Jurij Budanow, skazany za zabicie 18-letniej Czeczenki i zwolniony przedterminowo w styczniu bieżącego roku z więzienia, został oskarżony przez czeczeńskich prokuratorów o porwanie trzech ludzi w 2000 roku.
Sprawa Budanowa - najwyższego rangą wojskowego rosyjskiego uwięzionego za zbrodnie w Czeczenii - stała się symbolem naruszania przez rosyjskie wojsko praw człowieka w tej republice podczas dwóch wojen z czeczeńskimi separatystami.
W marcu 2000 roku pułkownik zabił w czasie przesłuchania Czeczenkę Elzę Kungajewą. Został skazany w roku 2003 na 10 lat. Jego proces był wówczas najgłośniejszą sprawą przeciwko rosyjskiemu wojskowemu związaną z toczącą się od października 1999 roku tzw. drugą wojną czeczeńską.
Decyzję o uwolnieniu Budanowa podjął w grudniu sąd w Dimitrowgradzie w obwodzie uljanowskim. Starania Budanowa o przedterminowe zwolnienie wcześniej czterokrotnie odrzucano. Przeciwko decyzji o przedterminowym zwolnieniu Budanowa pod koniec grudnia w Groznym protestowało ok. 200 ludzi.
Obserwatorzy twierdzą, że nowe oskarżenie Budanowa może być próbą uspokojenia opinii publicznej.
Występujący w procesie Budanowa adwokat rodziny zabitej Czeczenki, znany obrońca praw człowieka Stanisław Markiełow został zamordowany 19 stycznia w Moskwie. Zastrzelono go, gdy wracał z konferencji prasowej, na której nie wykluczył, że zaskarży do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu decyzję o przedterminowym zwolnieniu Budanowa z więzienia. (PAP)
jo/ mc/
6977 6984 arch.