Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosja: Budowa rurociągu BTS-2 może ruszyć już latem tego roku

0
Podziel się:

Budowa ropociągu BTS-2, który dla Rosji ma
stanowić alternatywę wobec przebiegającej przez Białoruś, Polskę i
Niemcy magistrali "Przyjaźń", może ruszyć już latem tego roku.

Budowa ropociągu BTS-2, który dla Rosji ma stanowić alternatywę wobec przebiegającej przez Białoruś, Polskę i Niemcy magistrali "Przyjaźń", może ruszyć już latem tego roku.

Poinformował o tym wiceprezes Transnieftu, państwowej spółki zarządzającej wszystkimi rosyjskimi naftociągami, Michaił Barkow, którego cytuje dziennik "RBK-daily".

Według Barkowa decyzja rządu o przystąpieniu do układania tej rury może zapaść latem. Transnieft - jak przekazał wiceszef firmy - jest gotów do rozpoczęcia prac. W poniedziałek rada dyrektorów (rada nadzorcza) koncernu zatwierdziła projekt do realizacji.

BTS-2, czyli druga część Bałtyckiego Systemu Rurociągowego (BTS), będzie prowadzić z Unieczy w obwodzie briańskim, gdzie przy granicy z Białorusią i Ukrainą znajduje się rozgałęzienie ropociągu "Przyjaźń", do portu Ust-Ługa w Zatoce Fińskiej, 110 km na południowy zachód od Petersburga.

BTS również ma swój początek w Unieczy, jednak kończy się w Primorsku (dawniej Koivisto), także w Zatoce Fińskiej. Rurociągiem tym o mocy przesyłowej 75 mln ton rocznie tłoczona jest ropa wydobywana w Syberii Zachodniej. Z Primorska, 120 km na południowy zachód od Petersburga, surowiec zabierany jest tankowcami do Europy.

Nowa rura, która przede wszystkim ma uniezależnić Rosję od tranzytu ropy przez Białoruś, będzie mieć 1016 km długości. Jej przepustowość wyniesie 50 mln ton ropy rocznie. Koszty jej budowy wstępnie szacuje się na 3,8 mld dolarów.

Magistrala będzie się składać z dwóch nitek. Pierwsza - obliczona na 38 mln ton ropy rocznie - pobiegnie bezpośrednio do terminalu w Ust-Łudze, budowanego przez zarejestrowaną w Szwajcarii spółkę Gunvor specjalizującą się w eksporcie ropy naftowej i paliw z Rosji.

Druga - o przepustowości 12 mln ton surowca rocznie - skręci do modernizowanej przez koncern naftowy Surgutnieftiegaz rafinerii w Kiriszi, 110 km na południowy wschód od Petersburga. Stamtąd - ale już jako rurociąg do transportu produktów naftowych - zostanie doprowadzona do Ust-Ługi.

Wstępne decyzje o ułożeniu BTS-2 i poprowadzeniu magistrali do Ust-Ługi zapadły podczas narady zwołanej w tym bałtyckim porcie 14 maja przez premiera Władimira Putina.

W ubiegłym miesiącu rosyjskie media nie wykluczały, że Moskwa może zrezygnować z rozbudowy BTS. Negatywną opinię o tej inwestycji wydało bowiem ówczesne Ministerstwo Przemysłu i Energetyki. Uważało ono, że z rozpoczęciem budowy należy się wstrzymać co najmniej do czasu oddania do użytku ropociągu Syberia Wschodnia - Ocean Spokojny (WSTO), czyli do końca 2009 roku.

Ministerstwo przestrzegało, że Rosji może zabraknąć surowca do napełnienia BTS-2. Ponadto realizacja tego przedsięwzięcia - argumentowało - może mieć niepożądane konsekwencje polityczne, gdyż boleśnie uderzy w takich tradycyjnych odbiorców rosyjskiej ropy, jak Polska i Niemcy.

Podczas narady w Ust-Łudze Putin rozwiewał obawy, że Rosja może mieć problemy z zapełnieniem nowej rury. Przypomniał, że rosyjskie koncerny planują do 2015 roku zwiększenie wydobycia ropy o ponad 67 mln ton. Ujawnił też, że część mocy BTS-2 Rosja zaproponowała Kazachstanowi.

Według przytoczonego przez "RBK-daily" źródła zbliżonego do byłego Ministerstwa Przemysłu Energetyki (Putin po objęciu sterów rządu podzielił je na dwa resorty - PAP), Transnieft znalazł już surowiec niezbędny do zapełnienia projektowanej magistrali. Przy czym - bez uciekania się do radykalnego "osuszenia" rurociągu "Przyjaźń".

Rozmówca dziennika utrzymuje, że 19 mln ton rosyjski koncern zamierza przekierować do Ust-Ługi z portów na Ukrainie, 12 mln ton - z portów na Łotwie i Litwie oraz 7 mln ton - z Gdańska. 2 mln ton ma przynieść ograniczenie przesyłu ropy koleją z Unieczy na Białoruś. Brakujące 10 mln ton miałby zapewnić Kazachstan.

Ewentualna całkowita rezygnacja przez Rosję z transportu ropy rurociągiem "Przyjaźń" i przekierowanie surowca do Ust-Ługi mogłaby zagrozić planom budowy ropociągu Odessa-Brody-Gdańsk. Oznaczałoby to bowiem, że gdański Naftoport, zamiast ekspediować w świat ropę z regionu Morza Kaspijskiego, musiałby nastawić się na odbiór tego surowca.

Decyzja taka wymagałaby też poważnych inwestycji w modernizację terminalu w Rostocku w północno-wschodnich Niemczech.

Poprzedni prezes Transnieftu Siemion Wajnsztok mówił otwarcie, że w przypadku realizacji tych planów kraje europejskie - przede wszystkim Polska i Niemcy - będą musiały częściowo rozszerzyć swoją infrastrukturę do odbioru rosyjskiej ropy.

Wajnsztok nie wykluczał też, że po zakończeniu rozbudowy BTS rosyjski koncern całkowicie zrezygnuje z wykorzystywania tej części rurociągu "Przyjaźń", która biegnie przez Białoruś, Polskę i Niemcy.

Jerzy Malczyk (PAP)

mal/ mmp/ ap/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)