Rosja oznajmiła w środę, że utrzymanie bazy na Krymie leży w jej interesach narodowych i Moskwa będzie nalegać na przedłużenie przez Ukrainę dzierżawy po upływie w 2017 roku obecnej umowy.
Odpowiadając na próby zakończenia przez Ukrainę obecności rosyjskiej m.in. w Sewastopolu po upływie terminu dzierżawy, specjalny wysłannik rosyjskiego MSZ Władimir Dorochin powiedział: "Nie rozumiemy tego pośpiechu".
"Główny komunikat, jaki chcemy przekazać, jest taki, że owszem, Ukraina ma prawo do podjęcia wszelkich decyzji, jakie uzna za istotne, ale nie powinny one kolidować z naszymi interesami albo zmuszać nas do rezygnacji z nich" - powiedział Dorochin na konferencji prasowej.
Prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko zlecił w ubiegłym tygodniu rządowi przegotowanie projektu ustawy kładącej kres rosyjskiej obecności wojskowej na Krymie.
Zgodnie z obowiązującą umową o dzierżawie, może ona być przedłużona o kolejne 5 lat, jeśli wyrażą na to zgodę obie strony.
Sewastopol jest główną bazą rosyjskiej Floty Czarnomorskiej. (PAP)
mw/ ap/ gma/
5822