Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosja da więcej za kazachski gaz, podwyżkę chce sobie odbić na Ukrainie

0
Podziel się:

Gazprom będzie kupować kazachski gaz ziemny po
140 dolarów za 1000 metrów sześciennych, czyli o 90 USD drożej niż
dotychczas - informuje w poniedziałek "Kommiersant". Zdaniem
dziennika część kosztów tej podwyżki obciąży Ukrainę.

Gazprom będzie kupować kazachski gaz ziemny po 140 dolarów za 1000 metrów sześciennych, czyli o 90 USD drożej niż dotychczas - informuje w poniedziałek "Kommiersant". Zdaniem dziennika część kosztów tej podwyżki obciąży Ukrainę.

Według rosyjskiego dziennika uzgodnienia zapadły podczas sobotnich rozmów prezydentów Rosji i Kazachstanu, Władimira Putina i Nursułtana Nazarbajewa, w Soczi nad Morzem Czarnym. "Kommiersant" powołuje się na źródła znające przebieg negocjacji.

O podwyżce cen kazachskiego gazu, wynegocjowanej przez Nazarbajewa w Soczi, piszą też "Wiedomosti". Cytując wysokie rangą źródło w rosyjskiej delegacji, gazeta podkreśla, że jest to pierwszy przypadek, gdy Rosja zgodziła się kupować gaz po cenach rynkowych.

Zdaniem "Kommiersanta" część kosztów tej podwyżki rosyjski monopolista zamierza przerzucić na odbiorców końcowych gazu na Ukrainie, dla których cena - jak poinformował już wiceprezes Gazpromu Aleksandr Riazanow - od 1 lipca 2006 roku wzrośnie ze 110 do 130 dolarów za 1000 m3.

Rosja kupuje w Kazachstanie 8 mld m3 gazu rocznie. Następnie eksportuje go na Ukrainę. Eksperci obliczyli, że przy utrzymaniu dotychczasowej wielkości dostaw kazachskiego gazu podwyżka wywalczona przez Nazarbajewa będzie kosztować stronę rosyjską 700 mln dolarów rocznie.

Analityk Walerij Niestierow z kompanii inwestycyjnej Troika Dialog ostrzega, że za przykładem Kazachstanu wkrótce mogą pójść też Turkmenistan i Uzbekistan.

Jego zdaniem w wypadku Kazachstanu do ustępstw skłoniło Rosję niebezpieczeństwo budowy alternatywnych gazociągów, omijających jej terytorium. Władze w Astanie rozważają dwa warianty przesyłania gazu na rynki zewnętrzne: do Chin oraz - po dnie Morza Kaspijskiego - do Azerbejdżanu, a dalej przez Gruzję i Turcję do Europy.

Kazachstan chce też do roku 2020 zwiększyć wydobycie gazu z obecnych 15 mld m3 do 40 mld m3 rocznie. Nazarbajew zgodził się w Soczi, aby Rosja włączyła się do tych projektów.

Nikołaj Kuźmin, dyrektor Centrum Studiów Politycznych w Ałma- Acie, uważa, że dopuszczenie Gazpromu do bazy surowcowej w Kazachstanie pozwoli rosyjskiemu monopoliście nie tylko uczestniczyć w wydobyciu gazu w tym kraju, lecz także regulować w przyszłości jego dostawy do Europy i Chin.

Rosja, która zmonopolizowała tranzyt taniego gazu z Azji Środkowej do Europy, sprzeciwia się budowie gazociągów przez Morze Kaspijskie. Sama chce natomiast ułożyć rurę do Chin.

Jerzy Malczyk (PAP)

mal/ mmp/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)