Szef sztabu generalnego sił zbrojnych Rosji, generał Jurij Bałujewski zaapelował w poniedziałek o określenie stanowiska w sprawie systemu obrony przeciwrakietowej w Europie.
Bałujewski mówił o tym w Moskwie w czasie spotkania z przewodniczącym Komitetu Wojskowego NATO, kanadyjskim generałem Raymondem Henaultem. Obaj generałowie uczestniczyli tam w otwarciu rosyjsko-natowskich ćwiczeń dowódczo-sztabowych, poświęconych kierowaniu obroną przeciwrakietową wojsk w polu. W trakcie ćwiczeń nie będą wystrzeliwane żadne pociski kierowane.
"Trzeba zadecydować, co dalej: czy budujemy wspólny system obrony przeciwrakietowej w Europie z udziałem Rosji, czy też będzie to segment narodowego systemu obrony przeciwrakietowej USA bez udziału Rosji" - oświadczył Bałujewski.
Rosyjski generał dodał, że problemy te będą jednym z tematów spotkania szefów sztabów generalnych w ramach Rady Rosja-NATO, które odbędzie się w listopadzie w Brukseli.
Obecne gry sztabowe w Moskwie, które potrwają do 25 października, także odbywają się pod egidą Rady Rosja-NATO. Bierze w nich udział 60 wojskowych z 11 krajów Sojuszu oraz 80 z Rosji.
Źródło w rosyjskim resorcie obrony przekazało, że w czasie takich ćwiczeń na komputerach modeluje się różne zagrożenia. Wojskowi trenują m.in. elementy współdziałania sił obrony przeciwrakietowej Rosji i NATO na teatrze działań wojennych i procedury wymiany danych z systemów wczesnego ostrzegania.
Za główne zagrożenie przyjmuje się atak ze strony nieprzewidywalnego państwa lub organizacji terrorystycznej z użyciem jednej bądź kilku rakiet średniego zasięgu. Specjaliści z Rosji i NATO opracowują różne warianty reakcji na taki atak, a także sposoby współdziałania.
Są to już trzecie takie gry dowódczo-sztabowe. Pierwsze odbyły się w 2004 roku w USA, a drugie - w 2005 roku w Holandii. Na przyszły rok zaplanowano wspólne ćwiczenia polowe.
Jerzy Malczyk (PAP)
mal/ dmi/ ap/