Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosja: Manifestacja antyfaszystowska w Moskwie

0
Podziel się:

Około 400 osób wyszło we wtorek wieczorem na ulice Moskwy, aby uczcić pamięć
znanego prawnika Stanisława Markiełowa i dziennikarki niezależnej "Nowej Gaziety" Anastazji
Baburowej, zamordowanych przed rokiem w stolicy Rosji.

Około 400 osób wyszło we wtorek wieczorem na ulice Moskwy, aby uczcić pamięć znanego prawnika Stanisława Markiełowa i dziennikarki niezależnej "Nowej Gaziety" Anastazji Baburowej, zamordowanych przed rokiem w stolicy Rosji.

Uczestnicy przemaszerowali Pietrowskim Bulwarem na Czyste Prudy, gdzie przed pomnikiem Aleksandra Gribojedowa wzięli udział w antyfaszystowskim wiecu.

"Powstrzymamy nazistowski terror!", "Rosjanie przeciwko faszyzmowi!" i "Oni hańbią bohaterskie miasto!" - głosiły trzymane przez nich transparenty. "Władze - kryją, faszyści - mordują!" - skandowali.

Wśród uczestniczących w manifestacji był rosyjski rzecznik praw człowieka Władimir Łukin.

W czasie pochodu milicja zatrzymała około 50 osób, które - według niej - nie podporządkowały się zakazowi eksponowania podczas manifestacji flag i symboli politycznych, a także paliły race.

Akcję zorganizowali rosyjscy obrońcy praw człowieka, skupieni w Komitecie 19 Stycznia. Chcieli w ten sposób zwrócić uwagę władz na istnienie w Rosji neonazistowskiego podziemia.

"Naziści się zmienili. Już nie tylko gromią bazary - wysadzają je w powietrze. Wysadzają też tory kolejowe, koncerty, cerkwie, kawiarnie i klatki schodowe oponentów politycznych. Faszyści już nie tylko biją przechodniów - oni ich mordują. Neonazistowski terror stał się realnością" - napisali w odezwie do społeczeństwa.

"Jeszcze trochę, a nasz kraj może przekształcić się w pole dla czystek etnicznych i wojny na tle narodowościowym" - ostrzegli.

Markiełow i Baburowa zostali zastrzeleni 19 stycznia 2009 roku po południu na ruchliwej ulicy w pobliżu Soboru Chrystusa Zbawiciela, kilkaset metrów od Kremla, gdy wracali z konferencji prasowej.

Markiełow należał do grona wziętych adwokatów moskiewskich. Od 1994 roku prowadził wiele głośnych spraw, w tym zgwałconej i zamordowanej w 2000 roku przez pułkownika armii rosyjskiej Jurija Budanowa 18-letniej Czeczenki Elizy Kungajewej.

Blisko współpracował z Anną Politkowską, także dziennikarką "Nowej Gaziety", zastrzeloną w 2006 roku w centrum Moskwy. W 2005 roku doprowadzili oni do skazania na 11 lat łagru Siergieja Łapina, porucznika sił specjalnych milicji OMON, który w czasie pacyfikacji Czeczenii bestialsko znęcał się nad aresztowanymi Czeczenami.

Baburowa była studentką na Wydziale Dziennikarstwa Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego (MGU) im. Michaiła Łomonosowa. Wcześniej ukończyła Wydział Prawa Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych (MGIMO) oraz Wydział Ekonomii i Zarządzania czarnomorskiej filii MGU.

W "Nowej Gaziecie" pracowała od października 2008 roku. Zajmowała się nieformalnymi ruchami młodzieżowymi i neonazistami. Współpracowała też z dziennikami "Izwiestija", "Rossijskaja Gazieta" i "Wieczernaja Moskwa".

Na początku listopada pod zarzutem zabójstwa Markiełowa i Baburowej zatrzymano 24-letnią Jewgieniję Chasis i 29-letniego Nikitę Tichonowa, byłych członków skrajnie prawicowej, zdelegalizowanej Rosyjskiej Jedności Narodowej (RNE), kierowanej przez Aleksandra Barkaszowa, obecnie związanych z neonazistowskim Rosyjskim Wizerunkiem.

Zabijając Markiełowa, chcieli się jakoby zemścić na nim za jego udział w procesach sądowych przeciwko nacjonalistom. Baburową zastrzelili jako świadka zabójstwa prawnika.

Tichonow od 2006 roku ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości. Jest podejrzany o współudział w zabójstwie w 2006 roku w Moskwie aktywisty ruchu antyfaszystowskiego Aleksandra Riuchina. Trzech z sześciu uczestników tego mordu schwytano wcześniej i osądzono. Rodzinę zabitego reprezentował przed sądem Markiełow.

Zdaniem prowadzących śledztwo, do prawnika i dziennikarki strzelał Tichonow, a Chasis wskazała mu cel.

Obrońcy praw człowieka w Rosji żądają od władz skoncentrowania wysiłków organów ochrony prawa na walce z nazistowskim podziemiem, a nie na szykanowaniu antyfaszystów i opozycjonistów.

Według oficjalnych danych, w ciągu 10 lat liczba przestępstw na tle ksenofobicznym wzrosła w Rosji o 68 proc. z 9 do 15 tys. Co roku w atakach na tle rasowym w kraju tym ginie ponad 100 osób.

Jerzy Malczyk (PAP)

mal/ ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)