(dochodzi stanowisko polskiego Ministerstwa Rolnictwa)
30.5.Moskwa (PAP) - Rosyjska Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego (Rossielchoznadzor) poinformowała o udaremnieniu wwozu z Litwy do Rosji niebezpiecznych produktów pochodzenia roślinnego, wyhodowanych w Polsce.
Rossielchoznadzor podał we wtorek wieczorem, że w dwóch partiach jabłek (38 ton) wykryto pozostałości pestycydu o nazwie karbendazym. Jego stosowanie w produkcji jabłek w Rosji jest zabronione.
Z kolei w czterech partiach białej kapusty (100 ton) i partii kapusty pekińskiej (13 ton) stwierdzono podwyższoną zawartość azotanów.
Ponadto w partii kapusty pekińskiej wykryto pozostałości pestycydu o nazwie alfametryna. Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego podkreśliła, że jego obecność w kapuście pekińskiej jest - zgodnie z rosyjskim prawem - niedopuszczalna.
Rossielchoznadzor dodał, że nie pozwolił również na wwiezienie z Litwy do Rosji partii kwiatów kalli, które pochodziły z Polski, a które były zarażone wciornastkiem zachodnim (Frankliniella occidentalis Pergande).
Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego nie ujawniła, kiedy miały miejsce wszystkie te zdarzenia.
O podobnych przypadkach Rossielchoznadzor informował także w marcu. Jego szef Siergiej Dankwert ostrzegł wówczas, że Rosja może z tego powodu ograniczyć dostawy produktów pochodzenia roślinnego z Litwy.
"Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego uważa za konieczne, by ostrzec Litwę, że niedopuszczalne są dostawy niebezpiecznych produktów wyhodowanych w Polsce i że możliwe jest wprowadzenie ograniczeń z powodu niezadowalającego stanu systemu kontroli bezpieczeństwa (produktów pochodzenia roślinnego) na Litwie" - oświadczył wtedy Dankwert.
Rosja wprowadziła zakaz importu żywności z Polski w listopadzie 2005 roku, zarzucając stronie polskiej fałszowanie certyfikatów weterynaryjnych i fitosanitarnych. Warszawa usunęła uchybienia w tej dziedzinie, jednak Moskwa nie zniosła embarga.
W odpowiedzi Polska w listopadzie 2006 roku zablokowała rozpoczęcie negocjacji między Unią Europejską a Rosją w sprawie nowej umowy o partnerstwie i współpracy.
Ministerstwo Rolnictwa nie ma żadnej informacji o takim zdarzeniu - poinformowała w środę PAP dyrektor biura prasowego resortu Małgorzata Książyk. Zaznaczyła, że Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa nie wydaje polskich świadectw fitosanitarnych na Rosję, gdyż strona rosyjska wprowadziła embargo na import produktów pochodzenia żywnościowego i Rosjanie nie uznają polskich dokumentów.
Książyk dodała, że Inspekcja wystąpi z pismem do Komisji Europejskiej z prośbą o wyjaśnienie tej sprawy w imieniu Polski.
Jerzy Malczyk (PAP)
mal/ awy/ mmp/ mc/ gma/