Jeden z liderów opozycyjnego Sojuszu Sił Prawicy (SPS) Borys Niemcow określił niedzielne głosowanie jako "najbardziej nieuczciwe wybory" w historii Rosji i nazwał je "operacją specjalną" Władimira Putina.
To ostatnie określenie było aluzją do pracy Putina w charakterze agenta KGB.
Opinię tę Niemcow wygłosił wobec dziennikarzy po oddaniu głosu w lokalu w centrum Moskwy.
"To nie są wybory, to operacja specjalna. Setki opozycjonistów zatrzymano, 25 milionów egzemplarzy partyjnego dziennika zarekwirowano, władza wykorzystuje brudne metody" - powiedział.
Niemcow skrytykował władze za powoływanie się na plan Putina, którego, jak powiedział, "nikt nie widział".
"Jakikowiek będzie wynik, Putin już przegrał. Stał się Łukaszenką" - powiedział Borys Niemcow czyniąc, jak pisze AFP, aluzję do prezydenta Białorusi, którego USA nazwały "ostatnim dyktatorem Europy". (PAP)
mmp/ ro/ 2066