Około 300 stronników opozycyjnych partii politycznych i obrońców praw człowieka w poniedziałek wieczorem przeszło ulicami Moskwy, aby upamiętnić zwycięstwo sił demokratycznych nad komunistycznymi puczystami w sierpniu 1991 roku.
W piątek przypadała 20. rocznica puczu Giennadija Janajewa, który - w intencji organizatorów - miał powstrzymać dezintegrację ZSRR, a który w konsekwencji doprowadził do jego rozpadu.
W poniedziałkowym pochodzie wzięli udział m.in. liderzy Partii Wolności Narodowej (Parnas) Borys Niemcow i Władimir Ryżkow, przywódca Zjednoczonego Frontu Obywatelskiego (OGF) Garri Kasparow oraz lider Ruchu na rzecz Praw Człowieka Lew Ponomariow.
Uczestnicy nieśli ogromną biało-niebiesko-czerwoną flagę państwową Rosji i transparent z napisem "19-22 sierpnia: wolności nie oddamy". Skandowali m.in.: "Precz z dyktaturą!", "Rosja bez Putina!", "Rosja będzie wolna!" i "Precz z FSB!".
Manifestacja zakończyła się wiecem połączonym z koncertem na placu Aleksandra Puszkina.
Władze zgromadziły wzdłuż trasy pochodu i wokół placu Puszkina potężne siły policji, w tym oddziały specjalne Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Policjanci jednak nie interweniowali.
Z Moskwy Jerzy Malczyk (PAP)
mal/ mc/