Przedstawiciele rosyjskiej społeczności żydowskiej poinformowali w czwartek o trzech antysemickich aktach przemocy w Rosji w ciągu ostatnich dwóch tygodni, w tym o profanacji pomnika ofiar holokaustu.
W Uljanowsku grupa ok. 12 młodych ludzi wymalowała we wtorek swastyki na murach synagogi i obrzuciła wyzwiskami zebranych w jej wnętrzu - podała Federacja Gmin Żydowskich w Rosji.
Według tego samego źródła, w Wołgogradzie hasła antysemickie wypisano w niedzielę na pomniku ofiar holokaustu.
W ubiegłym tygodniu zaś grupa młodych ludzi wdarła się do synagogi w Niżnim Nowogrodzie, gdzie pobili strażnika i wyrzucili przez okno religijne książki.
Federacja Gmin Żydowskich w Rosji wyraziła zaniepokojenie wzrostem liczby ataków na Żydów nazywając to częścią "antysemickich manifestacji, które ostatnio gwałtownie się w Rosji nasiliły".
W całej Rosji w roku 2007 w następstwie ataków mających podłoże rasowe zginęło 67 osób, a ponad 550 zostało rannych - podał we wtorek ośrodek informacyjno-analityczny "Sowa", badający przestępstwa na tle rasistowskim.
Aktywiści ruchu obrony praw człowieka są zdania, że władze Rosji robią za mało, by zwalczać ksenofobię.
Według szacunków różnych źródeł w Federacji Rosyjskiej, liczącej 142 mln ludzi, mieszka od 300 tys. do 1,5 mln Żydów. (PAP)
mmp/ ap/
3686