Sąd w Petersburgu uznał w piątek Igora Leljawina za winnego uczestnictwa w zabójstwie osiem lat temu rosyjskiej deputowanej Galiny Starowojtowej. Wyrok ma być ogłoszony za kilka dni.
Sędziowie są zdania, że Leljawin należał do "zorganizowanej grupy przestępczej o zasięgu ponadregionalnym". Miał on odsłuchiwać rozmowy telefoniczne Starowojtowej nagrywane z podsłuchu i przywieźć bezpośredniego sprawcę zabójstwa do domu deputowanej.
Drugi z oskarżonych Paweł Stechnowski został przez sąd uniewinniony.
W czerwcu 2005 roku Sąd Miejski w Petersburgu skazał zabójców deputowanej Witalija Akiszkina i Jurija Kołczina na 23 i 20 lat pozbawienia wolności w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze.
Jednocześnie sąd uniewinnił wtedy czterech innych oskarżonych o udział w tej głośnej zbrodni, w tym Leljawina i Stechnowskiego. Sąd uznał za udowodnione, że bezpośrednim wykonawcą zabójstwa był Akiszkin. Natomiast za zleceniodawcę morderstwa deputowanej uznał Kołczina - szefa firmy ochroniarskiej, w której pracowali oskarżeni.
Starowojtowa, która była jednym z przywódców opozycji demokratycznej u schyłku ZSRR, a później założycieli i przewodniczących ruchu Demokratyczna Rosja oraz partii Demokratyczny Wybór Rosji, została zastrzelona 20 listopada 1998 roku na klatce schodowej swego domu w Petersburgu.
Morderstwo miało miejsce w przeddzień wyborów do petersburskiego Zgromadzenia Ustawodawczego (parlamentu). W czasie kampanii wyborczej demokratyczna deputowana wielokrotnie wypowiadała się przeciwko udziałowi w tych wyborach ludzi, podejrzanych o powiązania z zorganizowaną przestępczością. (PAP)
jo/ ap/
7976 arch.