18.3.Grozny (PAP/AP) - Parlament Czeczenii zażądał w sobotę od Moskwy przekazania w większej mierze kontroli nad miejscowymi złożami ropy naftowej i gazu w ręce lokalnej, prokremlowskiej administracji.
Za tą inicjatywą stoi prawdopodobnie premier Czeczenii Ramzan Kadyrow, który osobiście przejął w znacznym stopniu kontrolę nad czeczeńskimi surowcami energetycznymi. Uchodzi on za zwolennika twardej polityki wobec czeczeńskich sił niepodległościowych, dowodzi czterotysięcznym korpusem sił bezpieczeństwa utrzymującym w szachu partyzantów.
"Rosyjski koncern Rosnieft kontroluje przedsiębiorstwo czeczeńskie Groznieftgaz i nasza republika ma z tego bardzo małe korzyści, głównie dlatego, że wszystko zabierają Rosjanie" - oświadczył w sobotę przewodniczący parlamentu czeczeńskiego Dukwacha Abdurachmanow.
"Skoro powracamy do Rosji jako jej część składowa, to mamy przynajmniej prawo do naszej autonomii gospodarczej" - dodał Abdurachmanow.
Rosnieft kontroluje obecnie 51 proc. akcji Groznieftgazu, który wydobywa 2 mln ton ropy naftowej rocznie. Rząd czeczeński posiada 49 proc. udziałów w Groznieftgazie. Parlament w Groznym domaga się odwrócenia tych proporcji. (PAP)
ik/ ap/