Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosja: Pięć lat kolonii karnej za kradzież eksponatów z Ermitażu

0
Podziel się:

Sąd rejonowy w Petersburgu skazał w czwartek
Nikołaja Zawadzkiego na pięć lat pozbawienia wolności w kolonii
karnej za kradzież 75 eksponatów z tamtejszego Ermitażu.

Sąd rejonowy w Petersburgu skazał w czwartek Nikołaja Zawadzkiego na pięć lat pozbawienia wolności w kolonii karnej za kradzież 75 eksponatów z tamtejszego Ermitażu.

Jednocześnie sąd nakazał mu wpłacenie petersburskiemu muzeum 7,4 mln rubli (282,2 tys. dolarów) tytułem zadośćuczynienia za wyrządzone szkody.

Kradzież wykryto latem 2005 roku w czasie inwentaryzacji zbiorów. Brakowało 221 eksponatów - głównie wyrobów jubilerskich z metali szlachetnych i emalii z połowy XIX i początku XX wieku, podarowanych w różnych okresach carowi Mikołajowi II.

Wśród zaginionych obiektów były też ikony w pozłacanych lub srebrnych oprawach, naczynia liturgiczne, puchary, kieliszki, solniczki, sztućce, zegarki, papierośnice, broszki i ramki do fotografii.

Do dzisiaj udało się odzyskać tylko 31 przedmiotów. Jedną ze skradzionych ikon znaleziono po anonimowym telefonie w pojemniku na śmieci w Petersburgu. Natomiast cenny kielich liturgiczny ze srebra i złota zwrócił antykwariusz z Moskwy.

Główną podejrzaną o kradzież była Łarisa Zawadzka, kustosz jednego z magazynów Ermitażu. Zmarła ona na zawał serca w czasie kontroli zasobów, za które odpowiadała.

W sierpniu 2006 roku pod zarzutem współudziału w przestępstwie aresztowano męża zmarłej kustosz, 54-letniego Nikołaja Zawadzkiego. Przyznał się on do kradzieży - razem z żoną - 75 przedmiotów. Tłumaczył, że za uzyskane ze sprzedaży eksponatów pieniądze kupował insulinę dla chorej na cukrzycę małżonki.

Wartość wszystkich zaginionych przedmiotów pracownicy Ermitażu oszacowali na 130 mln rubli (ok. 5 mln dolarów). Eksperci uważają, że ich cena rynkowa jest co najmniej 20-krotnie wyższa.

Obiekty zrabowane przez Zawadzkich wyceniono na 14,8 mln rubli (564 tys. USD). Małżonkowie wynosili je przez sześć lat. Petersburska milicja podejrzewa, że zbiory z Ermitażu ginęły od 30 lat.

Wkrótce po ujawnieniu kradzieży z Ermitażu prezydent Władimir Putin zarządził przeprowadzenie kontroli we wszystkich muzeach Rosji.

Jerzy Malczyk (PAP)

mal/ ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)