53 proc. Rosjan uważa, że Sojuszu Północnoatlantyckiego należy się obawiać - wynika z opublikowanego w czwartek sondażu Ogólnorosyjskiego Ośrodka Badania Opinii Publicznej (WCIOM).
Aż 40 proc. ankietowanych jest przeciwnych współpracy Rosji z NATO, stojąc na stanowisku, że sojusz osłabia pozycję Rosji na arenie międzynarodowej. Spokojnie odnosi się do tej współpracy 10 proc. respondentów.
Zdecydowana większość ankietowanych opowiedziała się przeciwko ewentualności wejścia Rosji do NATO - poparło ją tylko 10 proc.
Trzy czwarte respondentów ma negatywną opinię o działalności NATO ze względu na niewielką - ich zdaniem - skuteczność operacji w Kosowie, Afganistanie i Iraku.
Zaledwie 8 proc. respondentów uważa się za dobrze poinformowanych o działalności NATO. 44 proc. "nie chce nic wiedzieć na temat Sojuszu".
Sondaż przeprowadzono na próbie 1600 osób.
Około 100 osób, głównie aktywistów Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej (KPFR) i lewackiej Awangardy Czerwonej Młodzieży (AKM), demonstrowało w czwartek przed gmachem Uniwersytetu Lingwistycznego w Moskwie przeciwko współpracy Rosji z NATO.
W uczelni tej, byłym Instytucie Języków Obcych im. Maurice'a Thoreza, trwał wówczas panel dyskusyjny, zorganizowany w ramach akcji "Rosja-NATO: jednocząc siły".
Wcześniej - pod hasłem "NATO - Nasz wróg!" - podobna manifestacja odbyła się przed siedzibą Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych (MGIMO), gdzie także odbywała się konferencja z cyklu "Rosja-NATO: jednocząc siły".
Od 11 maja w Rosji trwa 15-dniowa akcja "Rosja-NATO: jednocząc siły", podczas której natowscy i rosyjscy eksperci, politycy i dyplomaci objeżdżają Rosję, informując o tym, w jakich sprawach NATO i Rosja konsultują się ze sobą i jakie może to przynieść owoce. Akcja zakończy się 26 maja w Kaliningradzie.
Małgorzata Wyrzykowska (PAP)
mw/ ap/
