# dochodzi informacja o niezmienionej sytuacji radiacyjnej #
11.08. Moskwa (PAP) - Sytuacja radiacyjna w obwodzie briańskim i ościennych regionach pozostaje w normie; pożary lasów nie odbiły się na niej - poinformowało w środę rosyjskie Ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych.
"Żadnych zmian i żadnej radiacji w produktach spalania w obwodach briańskim, orłowskim, kałuskim i tulskim nie stwierdzono" - przekazał resort ds. sytuacji nadzwyczajnych.
Te cztery regiony znajdują się w strefie skażonej wskutek katastrofy w elektrowni atomowej w Czarnobylu w 1986 roku.
Ministerstwo dodało, że jego mobilne laboratorium stale monitoruje sytuację radiacyjną w strefie skażonej po Czarnobylu.
Także Federalna Służba ds. hydrometeorologii i monitoringu środowiska naturalnego (Rosgidromet) podała, że w Rosji nie zaobserwowano zmian w sytuacji radiacyjnej z powodu pożarów lasów i torfowisk. Według tej służby, tło radiacyjne w południowo-zachodnich rejonach obwodu briańskiego, które najbardziej ucierpiały w wyniku katastrofy w Czarnobylu, nie przekracza średnich wskazań.
Jako przykład Rosgidromet wymieniła miejscowość Krasnaja Gora, leżącą na najbardziej skażonym terytorium, gdzie tło radiacyjne wynosi 20-23 mikrorentgeny na godzinę.
Rosyjskie Centrum Ochrony Lasów (Roslesozaszczita), zajmujące się m.in. monitoringiem radiologicznym w lasach, poinformowało w środę, że w kilku regionach Rosji zanotowano pożary w lasach skażonych radiacją.
Ta państwowa agencja podała, że od połowy czerwca pożary w skażonych lasach miały miejsce m.in. w obwodach: briańskim, kałuskim, tulskim, orłowskim, penzeńskim, czelabińskim i kurgańskim. Ogień strawił tam łącznie 3,9 tys. hektarów takich lasów.
Roslesozaszczita przekazała, że w graniczącym z Białorusią i Ukrainą obwodzie briańskim zarejestrowano 28 pożarów na łącznej powierzchni 269 hektarów. W obwodzie kałuskim zanotowano 11 pożarów na 173 hektarach, tulskim - sześć na 44 hektarach, a w orłowskim - trzy na 13 hektarach.
Główny lekarz sanitarny Rosji Giennadij Oniszczenko zaprzeczał wcześniej informacjom o pożarach w skażonych lasach w obwodzie briańskim. "Nie należy siać paniki. W obwodzie briańskim jest spokojnie" - zapewniał.
Rosyjski minister ds. sytuacji nadzwyczajnych Siergiej Szojgu 5 sierpnia wyraził obawę, że w wypadku wybuchu pożarów lasów w obwodzie briańskim może wzrosnąć tło radiacyjne.
"W obwodzie briańskim są wciąż rejony ze skażeniem radioaktywnym po Czarnobylu. W wypadku wybuchu pożarów lasów w tym regionie razem z produktami spalania mogą się unieść radionuklidy. Pojawi się wówczas nowa strefa skażenia" - ostrzegł wówczas Szojgu.
Szef resortu ds. sytuacji nadzwyczajnych ujawnił wtedy, że doszło tam już do kilku pożarów, które zostały szybko ugaszone. "Mam nadzieję, że unikniemy pożarów w tej strefie. Mamy tam roboty do walki z ogniem, skonstruowane na bazie czołgów" - oświadczył.
Szojgu przekazał, że siły jego resortu w obwodzie briańskim zostały "poważnie wzmocnione".
Jerzy Malczyk (PAP)
mal/ mc/