"Polskie władze lustrują obywateli" - wybija w piątek w tytule korespondencji z Warszawy moskiewska "Gazieta", a w podtytule dodaje: "700 tysięcy osób będzie musiało udowodnić, że nie współpracowało z komunistycznymi służbami specjalnymi".
Dziennik zauważa, że nową polską ustawę lustracyjną "już określono samonasuwającym się mianem polowania na czarownice".
"Gazieta" odnotowuje również, że "w najbliższym czasie ogłoszone zostaną wykazy etatowych pracowników i nieetatowych współpracowników służb specjalnych". "Co więcej, wykazy zostaną nawet umieszczone w światowej sieci (komputerowej)" - informuje rosyjski dziennik.
Z kolei "Kommiersant" zwraca uwagę, że nowa ustawa lustracyjna "znacznie rozszerza krąg osób, które muszą złożyć sprawozdanie na temat swojej przeszłości".
"Tymczasem ponad połowa Polaków uważa, że ustawa jest zbyt radykalna, a dziennikarze wręcz określili ją mianem +politycznej pałki+ w rękach władz" - wskazuje dziennik.
"Niemniej, nie bacząc na sprzeczne oceny, rządząca w Polsce partia Prawo i Sprawiedliwość uważa lustrację za jeden z najważniejszych elementów swojej polityki i zamierza w tym procesie iść do końca. Jej celem jest uznanie służb specjalnych PRL za +organizację przestępczą+ i pozbawienie ich byłych pracowników przywilejów emerytalnych" - pisze "Kommiersant".
Jerzy Malczyk (PAP)
mal/ jo/ kan/