Rosyjski prokurator zażądał w poniedziałek dziewięciu lat więzienia dla sądzonego zaocznie Borysa Bieriezowskiego - rosyjskiego magnata i przeciwnika Kremla. Prokuratura zarzuca mu m.in. defraudację pieniędzy należących do Aerofłotu - poinformowały rosyjskie agencje.
Bieriezowski, który uzyskał azyl polityczny w Wielkiej Brytanii i mieszka w Londynie, został oskarżony w tym roku o zdefraudowanie pieniędzy z rosyjskich linii lotniczych Aerofłot, których pakiet kontrolny miał w połowie lat 1990, i pranie brudnych pieniędzy.
Zarzuca mu się przywłaszczenie ok. 215 mln rubli (6,1 mln euro) i "wypranie" 16 mln rubli (460 tys. euro) pochodzących z Aerofłotu.
Rosyjski oligarcha odrzuca oskarżenia i odmawia współpracy z moskiewskim sądem, przed którym toczy się jego proces, nazywając sprawę "upolitycznioną".
Jego adwokat Aleksandr Dudkin powiedział, że prokurator jest przekonany, iż sąd potwierdzi zarzuty wobec Bieriezowskiego.
Wielka Brytania nieustannie odrzuca żądanie Rosji domagającej się ekstradycji Bieriezowskiego. Mimo to sąd postanowił rozpocząć proces.
Sprawa funduszy Aerofłotu to tylko jedno z 11 dochodzeń wszczętych w Rosji przeciw Bieriezowskiemu.
61-letni obecnie Bieriezowski w 2000 roku wyemigrował do Wielkiej Brytanii, uciekając przed oskarżeniami o przestępstwa finansowe. Od tego czasu stał się jednym z najżarliwszych krytyków prezydenta Władimira Putina. (PAP)
mmp/ kar/ 6015 int. arch.
