Moskiewska policja rozpędziła w nocy z piątku na sobotę protest kilkuset osób, oszukanych przez firmy mieszkaniowe z różnych miast Rosji. Ponad 50 osób zatrzymano - poinformował dowódca moskiewskich sił OMON Wiaczesław Kozłow.
Oszukani rozbili w piątek przed siedzibą rządu w Moskwie ponad 10 namiotów, domagając się zagwarantowania im mieszkań. Wpłacili na ich budowę pieniądze, a teraz nie mają ani pieniędzy, ani mieszkań.
Protesty osób oszukanych przez "piramidy" mieszkaniowe odbywają się w Moskwie i innych miastach kraju już od ponad roku. Jesienią ubiegłego roku mer Moskwy Jurij Łużkow obiecał rozwiązanie problemu moskiewskich protestujących. Władze Moskwy przyjęły rozporządzenia o przekazaniu niezbudowanych obiektów nowym firmom budowlanym. Protestujący twierdzą jednak, że do tej pory nie zostały zawarte umowy z nowymi firmami.
Jak poinformowało "Echo Moskwy", powołując się na oficjalne dane, w samym Petersburgu zostało oszukanych około 20 tys. osób, a w Moskwie - około 15 tys. Szacuje się, że w całej Rosji ofiarą nieuczciwych firm mieszkaniowych padło około 80 tys. rodzin.
Małgorzata Wyrzykowska (PAP)
mw/ hb/