Około 100 osób, głównie aktywistów Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej (KPFR) i lewackiej Awangardy Czerwonej Młodzieży (AKM), demonstrowało w czwartek przed gmachem Uniwersytetu Lingwistycznego w Moskwie, protestując przeciwko współpracy Rosji z NATO.
W uczelni tej, byłym Instytucie Języków Obcych im. Maurice'a Thoreza, trwał wówczas panel dyskusyjny, zorganizowany w ramach akcji "Rosja-NATO: jednocząc siły".
Wcześniej - pod hasłem "NATO - Nasz wróg!" - podobna manifestacja odbyła się przed siedzibą Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych (MGIMO), gdzie także odbywała się konferencja z cyklu "Rosja-NATO: jednocząc siły".
Przeciwnicy współpracy Rosji z Sojuszem Północnoatlantyckim w czwartek zakłócili również otwarcie wystawy fotograficznej "Rosja- NATO: strategiczne partnerstwo" w elitarnej Bibliotece Literatury Obcej w Moskwie. Tam protest zorganizowali członkowie skrajnie prawicowego Eurazjatyckiego Związku Młodzieży (ESM). Interweniowała milicja.
Celem projektu "Rosja-NATO: jednocząc siły", w którym biorą udział rosyjscy i natowscy eksperci, politycy i dyplomaci, jest promocja współpracy między Federacją Rosyjską a krajami Sojuszu. Akcja rozpoczęła się 11 maja i potrwa do 26 maja. Jej uczestnicy odwiedzą w tym czasie dziewięć miast - Władywostok, Nowosybirsk, Jekaterynburg, Samarę, Wołgograd, Moskwę, Murmańsk, Psków i Kaliningrad.
We Władywostoku i Wołgogradzie też doszło do protestów przeciwko tej inicjatywie.
Jerzy Malczyk (PAP)
mal/ jo/ mc/