Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosja rozważa wysłanie żołnierzy do Libanu

0
Podziel się:

Rosja rozważa wzięcie udziału w operacji
pokojowej pod egidą ONZ w Libanie, jednak nie podjęła jeszcze
żadnych decyzji w tej sprawie - poinformował w piątek rosyjski
wicepremier i minister obrony Siergiej Iwanow.

Rosja rozważa wzięcie udziału w operacji pokojowej pod egidą ONZ w Libanie, jednak nie podjęła jeszcze żadnych decyzji w tej sprawie - poinformował w piątek rosyjski wicepremier i minister obrony Siergiej Iwanow.

"Analizujemy sytuację. Na razie niezrozumiały jest status sił pokojowych - ich prawa, zadania i mandat" - oświadczył Iwanow w Magadanie, gdzie przebywa z wizytą inspekcyjną.

"Żadnych decyzji dotyczących rosyjskiego kontyngentu pokojowego jeszcze nie podjęto. Myślę, że byłyby one przedwczesne" - dodał szef resortu obrony Rosji.

Iwanow nie wykluczył natomiast, że Rosja może skierować do Libanu specjalistów dla odbudowy zniszczonej w czasie konfliktu infrastruktury.

Tymczasem według piątkowego "Kommiersanta", powołującego się na źródła w Ministerstwie Obrony Rosji, już w najbliższych dniach na Kremlu może zapaść decyzja o wysłaniu rosyjskich sił pokojowych do Libanu.

Dziennik zauważa, że o przyłączenie się Rosji do ONZ-owskich sił rozjemczych w Libanie (UNIFIL) prezydenta Władimira Putina prosił premier Włoch Romano Prodi. Ujawnił on, że Putin obiecał to rozważyć i odpowiedzieć w ciągu kilku dni.

Zdaniem "Kommiersanta", wszystko jest już przygotowane do wyjazdu rosyjskich żołnierzy do Libanu. Miałaby się tam udać utworzona w tym roku brygada sił pokojowych z Samary. Liczy ona 2 tys. żołnierzy, jednak do strefy konfliktu bliskowschodniego zostałaby wysłana tylko część tej jednostki.

Dziennik podkreśla, że dla Moskwy skierowanie kontyngentu "błękitnych hełmów" na Bliski Wschód jest ważne z kilku powodów. Po pierwsze - będzie to argument przeciwko Gruzji i Mołdawii, które zarzucają stacjonującym na ich terytorium rosyjskim siłom pokojowym nieskuteczność oraz stronniczość i żądają ich wycofania.

Po drugie, pozwoli to Rosji zdobyć większy autorytet w islamskim świecie. "Kommiersant" wyjaśnia, że wschodni partnerzy Moskwy, m.in. Arabia Saudyjska, namawiają ją, aby wysłała do Libanu wojskowych pochodzących z b. republik Azji Środkowej oraz rosyjskich żołnierzy wyznających islam, na przykład - jednostki z Czeczenii.

Gazeta przypomina, że ministerstwo obrony dysponuje formacjami, składającymi się w całości z muzułmanów - batalionami sił specjalnych GRU (wywiadu) Zachód i Wschód, stacjonującymi w Czeczenii.

Prorosyjski premier Czeczenii Ramzan Kadyrow oświadczył w piątek, że jeśli żołnierze z tych dwóch doborowych jednostek otrzymają rozkaz wyjazdu do Libanu, to bezwarunkowo go wykonają. Kadyrow dodał, że jest przekonany, iż "mogą oni wnieść godny Rosji wkład w zbudowanie pokoju w strefie konfliktu libańsko-izraelskiego".

Przewodniczący Rady Federacji Siergiej Mironow zapowiedział już, że izba wyższa parlamentu Rosji zatwierdzi decyzję o wysłaniu rosyjskich sił pokojowych do Libanu, gdy tylko wpłynie do niej stosowny wniosek Putina.

Zgodnie z Konstytucją Federacji Rosyjskiej, inicjatywa skierowania wojsk za granicę może wychodzić wyłącznie od prezydenta. Musi ją jednak zatwierdzić Rada Federacji.

Na mocy rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ, stacjonujące obecnie w Libanie siły pokojowe ONZ (UNIFIL) mają zostać zwiększone z 2 tys. do 15 tys. żołnierzy; będą pilnować przestrzegania rozejmu między Izraelem i szyickim Hezbollahem. Gotowość objęcia dowództwa nad tym kontyngentem wyrażają Włochy i Francja.

Jerzy Malczyk (PAP)

mal/ jo/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)