"Jest to zabójstwo polityczne. Wątpię, by sprawcy zostali schwytani" - tak w rozmowie z PAP zamordowanie publicystki "Nowej Gaziety" Anny Politkowskiej ocenił w niedzielę lider demokratycznej Partii Republikańskiej, deputowany do Dumy Państwowej, izby niższej parlamentu Rosji, Władimir Ryżkow.
"Coraz mniej jest takich nieustraszonych dziennikarzy, którzy otwarcie piszą o kłamstwach władz na temat Biesłanu, Czeczenii, tego co robią tam siły federalne, co robi Ramzan Kadyrow" - powiedział Ryżkow.
"Odejście każdego z tych dziennikarzy cofa nas coraz dalej w przeszłość. Wkrótce może zabraknąć ludzi, którzy będą mówić prawdę" - podkreślił rosyjski parlamentarzysta.
"Anna Politkowska była jedną z tych osób, które dźwigały brzemię prawdy" - zauważył Ryżkow.
"Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby dochodzenie w sprawie jej zabójstwa było prowadzone rzetelnie" - zadeklarował w imieniu rosyjskich środowisk demokratycznych.
Ryżkow przypomniał też, że Anna Politkowska jest już trzecim dziennikarzem "Nowej Gaziety", który został zamordowany - wcześniej los taki spotkał Igora Domnikowa i Jurija Szczekoczychina.
48-letnia Politkowska, wybitna rosyjska dziennikarka i obrończyni praw człowieka, autorka kilku książek o współczesnej Rosji, w tym o wojnie w Czeczenii i autorytarnej polityce prezydenta Władimira Putina, w sobotę wieczorem została zastrzelona w windzie domu, w którym mieszkała, w centrum Moskwy.
Jerzy Malczyk (PAP)
mal/ mc/