Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosja: Rząd bliski decyzji o rozbudowie ropociągu omijającego Białoruś i Polskę

0
Podziel się:

Rosyjskie Ministerstwo Przemysłu i Energetyki
przedłożyło rządowi projekt rozporządzenia w sprawie rozbudowy
Bałtyckiego Systemu Rurociągowego (BTS) - informuje w czwartek
dziennik "Kommiersant".

Rosyjskie Ministerstwo Przemysłu i Energetyki przedłożyło rządowi projekt rozporządzenia w sprawie rozbudowy Bałtyckiego Systemu Rurociągowego (BTS) - informuje w czwartek dziennik "Kommiersant".

Według gazety, realizacja tego projektu pozwoli Rosji całkowicie zrezygnować z tranzytu ropy naftowej przez Białoruś i Polskę do Unii Europejskiej rurociągiem "Przyjaźń".

Podjęcie prac nad rozbudową Bałtyckiego Systemu Rurociągowego rządowi polecił w lutym prezydent Władimir Putin.

BTS prowadzi do bałtyckiego portu Primorsk (fińska nazwa - Koivisto), w Zatoce Fińskiej, z Unieczy, w obwodzie briańskim, gdzie przy granicy z Białorusią znajduje się rozgałęzienie ropociągu "Przyjaźń".

Magistrala ta służy do tłoczenia ropy wydobywanej w zachodniej Syberii do oddanego w 2001 roku terminalu w Primorsku, położonym 137 km na zachód od Petersburga. Z Primorska ropa zabierana jest tankowcami do Europy.

W styczniu 2007 roku, w czasie "wojny naftowej" z Białorusią, Rosja poinformowała o planach budowy drugiej nitki tego rurociągu (BTS-2), dzięki czemu przepustowość terminalu w Primorsku wzrośnie o 50 mln ton ropy rocznie.

Docelowo Moskwa planuje podwojenie przepustowości BTS - do 150 mln ton rocznie (obecnie wynosi ona - 75 mln ton).

Prezes Transnieftu, operatora wszystkich rurociągów naftowych w Rosji, Siemion Wajnsztok, oświadczył wówczas, że w przypadku realizacji tych planów kraje europejskie - przede wszystkim Polska i Niemcy - będą musiały częściowo rozszerzyć swoją infrastrukturę do odbioru rosyjskiej ropy.

Wajnsztok nie wykluczył, że po zakończeniu rozbudowy BTS jego koncern całkowicie zrezygnuje z wykorzystywania tej części rurociągu "Przyjaźń", która biegnie przez Polskę i Niemcy.

"Kommiersant" zauważa, że projekt ten dyskutowany jest w łonie rządu "w trybie zamkniętym". "Strategiczna decyzja o rezygnacji z +Przyjaźni+ najwyraźniej już zapadła" - dodaje dziennik.

"Kommiersant" podkreśla, że Ministerstwo Przemysłu i Energetyki odmawia podania szczegółów przedsięwzięcia, wskazując jedynie, że "będzie ono sprzyjać wzrostowi potencjału eksportowego Rosji, a także pozwoli zmniejszyć ryzyko tranzytowe".

Transnieft utrzymuje, że drugą nitkę BTS jest w stanie ułożyć w ciągu 1,5 roku. Koszt tego przedsięwzięcia specjaliści szacują na 2-2,5 mld dolarów.

Zdaniem polskich ekspertów, ewentualna rezygnacja przez Rosję z transportu ropy rurociągiem "Przyjaźń" i skierowanie surowca do Primorska może zagrozić planom budowy ropociągu Odessa-Brody-Gdańsk. Oznaczałoby to bowiem, że gdański Naftoport, zamiast ekspediować w świat ropę z regionu Morza Kaspijskiego, musiałby nastawić się na odbiór tego surowca.

Natomiast fińscy naukowcy biją na alarm, że rosyjskie plany rezygnacji z rurociągu "Przyjaźń" i eksportowania ropy morzem z terminalu w Primorsku mogą zagrozić Bałtykowi. Związany z rządem Fiński Instytut Ochrony Środowiska (SYKE) w Helsinkach ostrzegł w lutym przed nasileniem ruchu tankowców z ropą wzdłuż brzegów Finlandii na stosunkowo niewielkim akwenie Zatoki Fińskiej.

W opinii SYKE, tendencja do zastępowania przez Rosjan rurociągów lądowych transportem morskim skutkuje wzrostem zagrożenia katastrofą ekologiczną. Zatonięcie czy poważna awaria tankowca spowodować może nieodwracalne szkody dla środowiska naturalnego nie tylko w rejonie Zatoki Fińskiej, lecz także na całym Bałtyku.

Jerzy Malczyk (PAP)

mal/ ro/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)