Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosja: Sąd odroczył rozpatrzenie polskiego zażalenia ws. Katynia

0
Podziel się:

Kolegium Wojskowe Sądu Najwyższego Rosji
odroczyło w czwartek do 29 stycznia rozpatrzenie zażalenia
rosyjskich prawników, reprezentujących rodziny 10 ofiar mordu NKWD
na polskich oficerach w Katyniu w 1940 roku.

Kolegium Wojskowe Sądu Najwyższego Rosji odroczyło w czwartek do 29 stycznia rozpatrzenie zażalenia rosyjskich prawników, reprezentujących rodziny 10 ofiar mordu NKWD na polskich oficerach w Katyniu w 1940 roku.

Adwokaci Anna Stawicka i Roman Karpiński domagali się uchylenia postanowienia Głównej Prokuratury Wojskowej Rosji z 21 września 2004 roku o umorzeniu śledztwa w sprawie tej zbrodni i umożliwienia ich klientom zapoznania się z tym dokumentem, co wymagałoby jego odtajnienia.

Żądali też formalnego uznania bliskich pomordowanych za poszkodowanych. Pozwoliłoby to im na występowanie do sądu o pośmiertną rehabilitację swoich krewnych, a w wypadku wznowienia dochodzenia - także na składanie wniosków dowodowych.

Poprzednio ta sama instancja sądowa odroczyła rozpatrzenie wspomnianego zażalenia 16 grudnia, wyznaczając jako nowy termin 25 grudnia. Uwzględniono w ten sposób argumentację prokuratury wojskowej, iż potrzeba jej czasu na zapoznanie się ze złożonym przez prawników uzupełnieniem do skargi kasacyjnej z informacją, że Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu przyjął już do rozpatrzenia podobną skargę obywateli polskich.

Również kolejne odroczenie sprawy do 29 stycznia uzasadniono prośbą prokuratury o dodatkowy czas.

Skargę do strasburskiego trybunału złożyli krewni Jerzego Janowca i Antoniego Trybowskiego, jeńców obozu w Starobielsku, rozstrzelanych w Charkowie.

14 października Moskiewski Okręgowy Sąd Wojskowy odrzucił zażalenie prawników. Sędzia płk Wiktor Jelfimow orzekł wówczas, że oficerów, których rodziny reprezentują prawnicy, nie ma wśród 22 ofiar katyńskiego mordu, zidentyfikowanych w czasie ekshumacji, zarządzonej w latach 90. w ramach śledztwa.

Według sędziego, w aktach sprawy nie ma w ogóle żadnych informacji potwierdzających śmierć tych 10 osób. Płk Jelfimow zaznaczył, że w tej sytuacji nie ma też podstaw do uznania ich bliskich za poszkodowanych i do zapoznania ich z postanowieniem Głównej Prokuratury Wojskowej.

Sędzia zgodził się także z argumentacją GPW, że upublicznienie jej postanowienia o umorzeniu śledztwa w sprawie zbrodni katyńskiej mogłoby zagrozić interesom bezpieczeństwa narodowego Rosji, gdyż zawiera ono informacje stanowiące tajemnicę państwową.

Zaskarżając w Sądzie Najwyższym werdykt Moskiewskiego Okręgowego Sądu Wojskowego, Stawicka i Karpiński zwrócili uwagę, że płk Jelfimow nie zbadał niektórych dowodów, do których odwołał się w uzasadnieniu swego orzeczenia. Jako przykład adwokaci wymienili protokół Czerwonego Krzyża z ekshumacji przeprowadzonej przez stronę niemiecką w Lesie Katyńskim wiosną 1943 roku.

Po październikowym orzeczeniu Moskiewskiego Okręgowego Sądu Wojskowego, Stawicka i Karpiński zapowiedzieli, że jeśli Kolegium Wojskowe Sądu Najwyższego oddali ich zażalenie, to odwołają się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. (PAP)

dmi/ mhr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)