Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosja: Tysiące Rosjan oddają hołd Borysowi Jelcynowi

0
Podziel się:

Tysiące Rosjan przyszły we wtorek do Soboru
Chrystusa Zbawiciela, głównej świątyni Rosji, nieopodal Kremla,
aby oddać hołd zmarłemu poprzedniego dnia Borysowi Jelcynowi.
Wśród żegnających pierwszego prezydenta Rosji byli również jego
najbliżsi współpracownicy.

Tysiące Rosjan przyszły we wtorek do Soboru Chrystusa Zbawiciela, głównej świątyni Rosji, nieopodal Kremla, aby oddać hołd zmarłemu poprzedniego dnia Borysowi Jelcynowi. Wśród żegnających pierwszego prezydenta Rosji byli również jego najbliżsi współpracownicy.

Otwarta trumna z ciałem Jelcyna, do połowy przykryta flagą państwową Federacji Rosyjskiej, została wystawiona tam na widok publiczny o 16.30 czasu moskiewskiego (14.30 czasu polskiego). Wartę przy katafalku zaciągnęła kompania honorowa Pułku Prezydenckiego. Żołnierze zmieniają się co pół godziny.

Wszyscy chętni będą mogli pożegnać się z byłym prezydentem do środy, do południa.

Ludzie przychodzą do Soboru Chrystusa Zbawiciela - świątyni zburzonej z rozkazu Stalina, a odbudowanej na mocy dekretu Jelcyna - z kwiatami i portretami zmarłego przywódcy Rosji. Z każdą godziną kolejka do wejścia staje się coraz dłuższa. Wielu nie może powstrzymać łez.

Wszyscy mówią mniej więcej to samo - że Borys Jelcyn przyniósł Rosji wolność i demokrację; że był wielkim politykiem i reformatorem; że to dzięki jego mądrości ZSRR rozpadł się bez rozlewu krwi.

- Był bardzo dobrym człowiekiem. Kochał swój naród, a ten kochał jego. Później wprawdzie trochę się to zmieniło. Jednak to pewnie jemu historia w ostatecznym rachunku przyzna rację - powiedziała PAP 47-letnia Olga.

Złożyć hołd byłemu prezydentowi przyszedł też 72-letni Nikołaj, który nie ukrywa, że nie zgadzał się z Jelcynem. - Niczego dobrego jego rządy krajowi nie przyniosły. Jednak jestem tutaj, bo zawsze darzyłem go szacunkiem za to, że on szanował swoich oponentów. Walczył z nimi, zwyciężał, ale nigdy ich nie unicestwiał - wyznał.

- To on uświadomił nam, że nie można żyć tak, jak żyliśmy w ZSRR. I za to na zawsze pozostanie w naszych sercach - zauważył z kolei 34-letni Dima, który w czasie puczu komunistycznego w sierpniu 1991 roku był wśród obrońców Białego Domu, gdzie mieścił się sztab Jelcyna.

42-letni Andriej przepraszał, że nie może znaleźć słów, które wyraziłyby to, co czuje. - Bardzo mi smutno. To rzeczywiście wielka strata dla kraju - powiedział w końcu.

Wypowiedzi te nie do końca oddają stosunek większości Rosjan do byłego prezydenta. Według Centrum Jurija Lewady, aż 70 proc. z nich negatywnie ocenia rządy Jelcyna. Dobre zdanie o tym okresie ma tylko 13 proc. obywateli Rosji.

Większość rodaków ma mu za złe, że doprowadził do rozpadu ZSRR i dopuścił do władzy oligarchów. Wini go też za gwałtowny spadek stopy życiowej na początku lat 90., wojnę w Czeczenii i krach finansowy 1998 roku. Wielu obarcza go odpowiedzialnością za kryzys ideowy, w jakim po upadku Związku Radzieckiego pogrążyła się Rosja.

Liturgia żałobna w intencji byłego przywódcy Rosji odbędzie się w środę rano. Nabożeństwo będą koncelebrować - z błogosławieństwa patriarchy Moskwy i Wszechrusi Aleksego II - metropotita kruticki i kołomieński Juwenaliusz, metropolita smoleński i kaliningradzki Cyryl oraz metropolita kałuski i borowski Klemens.

We wtorek wieczorem panichidę za zmarłego odprawił metropolita Juwenaliusz, senior Świętego Synodu. W nabożeństwie uczestniczyła rodzina Jelcyna. Byli też jego bliscy współpracownicy - m.in. Aleksandr Wołoszyn, Siergiej Jastrzembski i Paweł Borodin.

Metropolita Juwenaliusz życzył wszystkim Rosjanom, aby zachowali w sercach Borysa Jelcyna jako odważnego i zdecydowanego polityka, a także ofiarnego patriotę, oddanego Rosji oraz wiernego ideałom wolności i sprawiedliwości.

"Działalność polityka często wywołuje spory. Jednak, gdy człowiek staje przed sprawiedliwym Sędzią, ludzie powinni zamilknąć. Nienawiść rodzi niesnaski, wszelako miłość niweluje wszystkie grzechy" - powiedział hierarcha.

Były prezydent zostanie pochowany w środę na Cmentarzu Nowodziewiczym w Moskwie. Spocznie w głównej alei tej nekropolii, miejscu pochówku wielu zasłużonych Rosjan. W pobliżu Nikity Chruszczowa, a także małżonki byłego prezydenta ZSRR Michaiła Gorbaczowa - Raisy Gorbaczowej i swojego rywala z wyborów prezydenckich w 1996 roku, generała Aleksandra Lebiedzia, późniejszego sekretarza Rady Bezpieczeństwa FR i gubernatora Kraju Krasnojarskiego, na Syberii.

Na uroczystości pogrzebowe przyjedzie wielu gości z zagranicy - m.in. byli prezydenci USA Bill Clinton i George Bush senior oraz prezydent Niemiec Horst Koehler i były kanclerz tego kraju Helmut Kohl. Polskę reprezentować będzie były prezydent Lech Wałęsa.

Środa będzie w Rosji dniem żałoby narodowej. Prezydent Władimir Putin przełożył z tego powodu na czwartek planowane początkowo na 25 kwietnia swoje doroczne orędzie do Zgromadzenia Federalnego, obu izb parlamentu.

Jerzy Malczyk (PAP)

mal/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)