Co najmniej 36 uczestników antyglobalistycznego protestu, w tym jednego Polaka, zatrzymała w niedzielę rosyjska policja w Petersburgu - poinformowała PAP organizatorka protestu Olga Mirjasowa z ruchu Autonomiczne Działanie.
"Demonstrowaliśmy, bo nie zgadzamy się z postulatami wysuwanymi przez państwa G-8, takimi jak plan rozwoju energetyki atomowej czy komercjalizacja oświaty" - powiedziała Mirjasowa. "Domagamy się też zagwarantowania niższych cen leków na HIV/AIDS. W Rosji leczonych jest zaledwie 10 proc. chorych" - dodała.
Według niej, około 50 protestujących siadło z transparentami na głównej ulicy miasta, Newskim Prospekcie i skandowało "G-8 - nie!". Wkrótce interweniowali omonowcy, aresztując "tych, którym nie udało się uciec".
W akcji - według informacji Mirjasowej - uczestniczyli oprócz Polaka obywatele Rosji, Białorusi, Mołdawii, Ukrainy, Niemiec i Wielkiej Brytanii.
Organizatorka protestu powiedziała, ze Polak pomagał jej w przygotowaniu akcji, ale nie wie, z jakiego miasta pochodzi. "Najgorsze, że nie dopuszczają do zatrzymanych adwokatów. Nie pozawalają też przekazywać im jedzenia ani picia" - dodała Mirjasowa.
Małgorzata Wyrzykowska (PAP)
mw/ cyk/ bba/