Łukoil wraca do Czech - informują w środę "Wiedomosti", według których ten największy koncern naftowy w Rosji zamierza odkupić od swojego amerykańskiego partnera ConocoPhilips jego czeskie aktywa.
Powołując się na źródło w Łukoilu, dziennik podaje, że rosyjski koncern bada możliwość odkupienia od ConocoPhilips jego udziałów w czeskich rafineriach ropy naftowej, a także niektórych innych aktywów amerykańskiej kompanii w Europie.
Rozmówca "Wiedomosti" podkreślił, że Europa Środkowowschodnia zawsze była strefą strategicznych interesów Łukoilu.
Zainteresowanie rosyjskiego koncernu czeskimi aktywami ConocoPhilips potwierdziło dziennikowi źródło ze strony potencjalnego sprzedawcy. Przekazało ono, że amerykańska spółka wystawiła na sprzedaż papiery czeskich rafinerii i niektóre inne aktywa, a Łukoil jest zainteresowany ich nabyciem.
ConocoPhilips ma udziały w zakładach Litvinov i Kralupy o łącznej mocy przerobowej 166 tys. baryłek ropy dziennie (8,3 mln ton rocznie). Zarządza nimi kompania Ceska Rafinerska, 49 proc. akcji której należy do konsorcjum ConocoPhilips, Royal Dutch Shell i Agip (każdy z nich ma po 16,33 proc.), a 51 proc. - do czeskiego holdingu Unipetrol, kontrolowanego przez polski PKN Orlen.
Oprócz tego ConocoPhilips dysponuje udziałami w czterech rafineriach w Niemczech, Irlandii i W. Brytanii. Ma też 2278 stacji paliw, w tym 2100 w sieci Jet (m.in. w Polsce, Czechach, Słowacji, Niemczech i na Węgrzech).
Zdaniem analityka rynku naftowego Denisa Borisowa, aktywa ConocoPhilips w Czechach warte są 200-230 mln dolarów.
Łukoil wycofał się z Czech w 2003 roku, gdy nie udało mu się kupić tam dużych zakładów petrochemicznych. Swoje stacje paliw w tym kraju odsprzedał wtedy brytyjsko-holenderskiemu Royal Dutch Shell.
Rosyjski koncern posiada już osiem rafinerii, w tym trzy za granicą - na Ukrainie, w Rumunii i Bułgarii. Planuje również wejście do branży petrochemicznej Serbii i Słowenii. Ponadto jest właścicielem 5830 stacji paliw w 18 krajach.
Jerzy Malczyk (PAP)
mal/ ap/
