W stosunkach między Rosją i Kazachstanem powiało chłodem - tak we wtorek dziennik "Wriemia Nowostiej" podsumowuje poniedziałkowe rozmowy w Moskwie prezydentów obu krajów - Władimira Putina i Nursułtana Nazarbajewa.
Rosyjska gazeta zauważyła, że po prawie dwugodzinnym spotkaniu - pierwszym w tym roku - na twarzach jego uczestników nie było oznak zadowolenia z negocjacji.
Według "Wriemia Nowostiej", "Moskwa ma pretensje do prężącego energetyczne muskuły partnera". "Chodzi przede wszystkim o zapowiedziany udział prezydenta Nazarbajewa w szczycie energetycznym, który odbędzie się w maju w Polsce" - wyjaśnia dziennik.
"Oczekuje się, że dojdzie tam do spotkania prezydenta Polski z liderami czterech krajów WNP - Gruzji, Ukrainy, Azerbejdżanu i Kazachstanu. Czwórka ta różni się od innego kwartetu (GUAM) tym, że miejsce Mołdawii zajmuje w niej Kazachstan. Czas więc nazwać tę strukturę GUAK" - konstatuje "Wriemia Nowostiej".
Gazeta przypomina, że o planowanym szczycie poinformował na początku marca prezydent Polski Lech Kaczyński, w czasie spotkania z prezydentem Ukrainy Wiktorem Juszczenką. "Mowa będzie m.in. o przedłużeniu rurociągu naftowego Odessa-Brody do polskiego Płocka. Polska liczy, że za pośrednictwem tej rury będzie otrzymywała kazachską ropę" - wskazuje "Wriemia Nowostiej".
"Na początku lutego w Astanie ogłoszono, że planuje się utworzenie polsko-kazachskiej grupy roboczej, która zajmie się tym projektem. Prezydent Kaczyński zamierza omówić te zagadnienia podczas swojej wizyty w Astanie 28 marca" - dodaje dziennik.
"Wriemia Nowostiej" przypomina także, iż "Kazachstan przyłączył się do ropociągu Baku-Tbilisi-Ceyhan, którym kaspijska ropa płynie na zachodnie rynki z ominięciem Rosji". "Zamierza również kontynuować studia nad lobbowanym przez USA i Unię Europejską projektem transkaspijskiego gazociągu omijającego Rosję" - podkreśla gazeta.
"Gdy uwzględni się to wszystko, zrozumiała staje się istota rosyjsko-kazachskiego dialogu, po którym Nazarbajew zmuszony był zapewniać Moskwę, że Astana nie jest jej konkurentem" - konstatuje "Wriemia Nowostiej".
W opinii dziennika "nie należy się w związku z tym dziwić, że stosunki Putina i Nazarbajewa stały się wyraźnie chłodniejsze, niż były przed wrześniem zeszłego roku", czyli przed wizytą kazachskiego prezydenta w Waszyngtonie.
"Właśnie obietnice udziału Kazachstanu we wspomnianych projektach, które Nazarbajew zmuszony był złożyć amerykańskiemu prezydentowi, stały się przyczyną ochłodzenia w relacjach Moskwy i Astany" - pisze gazeta.
Zdaniem "Wriemia Nowostiej", "chmurki gromadzące się nad stosunkami rosyjsko-kazachskimi nie pozwoliły Putinowi i Nazarbajewowi spotkać się w lutym". "Dynamika ich spotkań w tym roku wyraźnie odbiega o tej w 2006 roku, gdy widzieli się co najmniej 10 razy" - podkreśla dziennik.
Jerzy Malczyk (PAP)
mal/ zab/ mc/
