Nieratyfikowana jeszcze przez Polskę konwencja Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej była w środę tematem pierwszego spotkania zespołu parlamentarnego równości kobiet i mężczyzn.
Umieszczony w widocznym miejscu w Sejmie kalendarz odliczający, ile dni czekamy na ratyfikację konwencji, comiesięczne konferencje poświęcone przybliżaniu jej tematyki, informowanie najważniejszych osób w państwie o konwencji i potrzebie jej ratyfikacji przez serwisy społecznościowe - to pomysły, które chciałby zrealizować zespół, by wpłynąć na przyspieszenie ratyfikacji przez Polskę.
Przedstawicielki Amnesty International i Fundacji Feminoteka informowały o swoich działaniach dla przyspieszenia ratyfikacji podpisanej przez Polskę konwencji. Podkreślały, że tylko kilku krajów brakuje, by konwencja weszła w życie.
Działania na rzecz ratyfikacji konwencji podejmowane są m.in. w ramach trwającej od 25 listopada kampanii "16 Dni Przeciwko Przemocy wobec Kobiet". Kampania zakończy się 10 grudnia, w Międzynarodowym Dniu Praw Człowieka.
Polska podpisała dokument 18 grudnia 2012 r., ale dotychczas nie ratyfikowała go. Powinno to nastąpić przez podjęcie w parlamencie ustawy, która upoważni prezydenta do ratyfikacji. W okresie pomiędzy podpisaniem a ratyfikacją umowy międzynarodowej państwo nie powinno podejmować działań sprzecznych z podpisaną umową, ani takich, które uniemożliwią jej ratyfikację w przyszłości.
Konwencja ma chronić kobiety przed wszelkimi formami przemocy oraz dyskryminacji. Nakłada na państwa obowiązek zapewnienia działającej 24 godziny na dobę oficjalnej infolinii dla ofiar przemocy oraz portalu z informacjami, a także odpowiedniej liczby schronisk oraz ośrodków wsparcia. Państwa, które podpisały konwencję zobowiązały się też do przygotowania chroniących ofiary takiej przemocy procedur przesłuchań policyjnych, monitorowania i zbierania danych na temat przestępstw z uwzględnieniem płci.
Zespół parlamentarny składający się obecnie z dziesięciu posłów - z Twojego Ruchu i koła "Inicjatywa Dialogu" - nie wybrał na pierwszym posiedzeniu swojego prezydium - dwóch współprzewodniczących i sekretarza. Oprócz zaproszonych gości w spotkaniu uczestniczyła tylko posłanka Anna Grodzka (TR). (PAP)
ago/ bos/ jbr/
