W niedzielę po godz. 11. w Sali Kongresowej Pałacu Kultury i Nauki rozpoczął się Kongres Nadzwyczajny PSL. Delegaci mają przyjąć dwa dokumenty: Nową Deklarację Programową oraz poprawiony Statut PSL. "To będzie Kongres antyPiSowski i antyLepperowy" - ocenił wiceszef PSL Jan Bury.
W Kongresie bierze udział około tysiąca delegatów, samorządowców oraz zaproszonych gości. Hasłem Kongresu jest - "Polska równych szans".
Prezes PSL Waldemar Pawlak powiedział PAP, że Stronnictwo chce skupić się na sprawach ważnych dla ludzi i odejść od politycznego "zagryzania się". "PSL będzie zgłaszać inicjatywy zmierzające do tego, żeby debatę publiczną uczynić bardziej osadzoną w realiach, którymi żyją ludzie" - podkreślił.
Pawlak zaznaczył, że przesłanie Kongresu, to "budowanie Europy w każdej polskiej gminie i każdej miejscowości".
Liderzy PSL przyznają, że na Kongresie najbardziej "dostanie" się ministrowi rolnictwa Andrzejowi Lepperowi. "Lepper zajmuje się efektownymi konferencjami na różne tematy, które z rolnictwem nie mają nic wspólnego. Chcemy pokazać, że Lepper dużo mówi, a nic nie robi" - powiedział PAP Bury.
Jego zdaniem, Kongres ma być "otwarciem" partii na nowe środowiska oraz organizacje pozarządowe. "Chcemy brać udział w debatach społeczno-politycznych w Polsce, chcemy, aby nasz głos był słyszalny i brany pod uwagę" - zaznaczył. W jego ocenie, miejsce PSL jest w centrum sceny politycznej.
"Pokażemy, że jesteśmy przeciwko Samoobronie, PiS, przeciwko polityce obecnego rządu" - podkreślił Bury.
PSL chce zapisać w swoim programie, że uznaje za niepodważalne prawa obywatelskie oraz zasady praworządności zawarte w konstytucji z 1997 r. Stronnictwo sprzeciwia się "polityce zawłaszczania państwa" oraz potępia działania "partii rządzących, które wprowadzają do najwyższych urzędów w państwie ludzi niekompetentnych".
PSL uznaje też za niebezpieczne tendencje do centralizacji władzy kosztem uprawnień samorządu i obywateli. Ludowcy opowiadają się za rozdzieleniem urzędu Prokuratora Generalnego od Ministra Sprawiedliwości; sprzeciwiają się także procesowi wykorzystywaniu mediów publicznych do bieżących rozgrywek politycznych.
W projekcie Deklaracji Programowej czytamy, że członkostwo Polski w NATO i Unii Europejskiej, to największe osiągnięcie okresu transformacji; ludowcy chcą działać na rzecz umocnienia UE i instytucji wspólnotowych - Parlamentu Europejskiego i Komisji Europejskiej, chcą też ułatwiać współpracę Unii z Rosją.
W Deklaracji dużo miejsca zajmuje kwestia rozwoju samorządu. Według PSL samorząd jest podstawą społeczeństwa obywatelskiego; ludowcy chcą też likwidacji urzędów wojewódzkich w dotychczasowym kształcie. (PAP)