Przedstawiciele ministerstw: edukacji i pracy oraz sekretarz stanu w Kancelarii Premiera Michał Boni spotkali się we wtorek w Ministerstwie Edukacji Narodowej z przedstawicielami największych związków zawodowych w oświacie. Rozmawiają na temat wynagrodzeń nauczycieli.
Resort edukacji na spotkaniu reprezentuje wiceminister Krystyna Szumilas, a resort pracy - wiceminister Agnieszka Chłoń-Domińczak.
Związkowcy domagają się zwiększenia nakładów na oświatę, w tym podniesienia płac nauczycieli do 2010 roku o 50 proc. Ich zdaniem, tegoroczne podwyżki dla nauczycieli (zwiększenie płac zasadniczych od 185 zł brutto do 200 zł brutto) to za mało.
Jak wyliczyli związkowcy, podwyżka o 50 proc. w przypadku nauczycieli rozpoczynających pracę, czyli stażystów - to 500 zł miesięcznie; w przypadku nauczycieli na najwyższym stopniu awansu zawodowego, czyli nauczycieli dyplomowanych - to 1200 zł.
Podczas wtorkowego spotkania przedstawiciele rządu mają też odpowiedzieć oświatowym związkom zawodowym, czy możliwe jest utrzymanie obecnych przepisów dotyczących przechodzenia nauczycieli na wcześniejsze emerytury.
Obecnie, zgodnie z ustawą Karta Nauczyciela, nauczyciele mogą przejść na wcześniejsze emerytury, bez względu na wiek, jeśli mają 30 lat stażu pracy, w tym 20 lat pracy w oświacie, lub 25 lat stażu pracy, w tym 20 lat w szkolnictwie specjalnym. Związkowcy chcą utrzymania tych zapisów lub objęcia nauczycieli emeryturami pomostowymi.
W myśl założeń ustawy o emeryturach pomostowych, przedstawionych w połowie maja przez minister pracy Jolantę Fedak, nauczyciele stracą dotychczasowe uprawnienia emerytalne. Na dołączonej do projektu liście zawodów, które uprawniają do emerytur pomostowych, znalazły się jedynie prace w szczególnych warunkach i o szczególnym charakterze - wśród nich nie ma nauczycieli. Według Fedak, wyznacznikiem znalezienia się na liście były kryteria medyczne.
Podczas wtorkowego spotkania strona rządowa ma odpowiedzieć związkowcom także na to, czy dopuszcza możliwość zmiany w wykazie i uwzględnienie w nim nauczycieli.
Związkowcy przypominają, że Zespół Ekspertów Medycyny Pracy do Spraw Zweryfikowania Wykazu Rodzajów Prac w Szczególnych Warunkach i Wykazu Prac o Szczególnym Charakterze w swoim sprawozdaniu z 2006 r. stwierdził, że nauczyciele powinni kończyć karierę zawodową co najmniej o 5 lat wcześniej niż przewiduje to powszechny wiek emerytalny. W raporcie napisano, że jest to spowodowane wymogami zdrowotnymi.
Przypominają także, że po dyskusji publicznej nauczyciele zostali uwzględnieni w projekcie ustawy o emeryturach pomostowych za rządów Jarosława Kaczyńskiego.
Wtorkowe spotkanie jest kolejnym z roboczych, tematycznych spotkań przedstawicieli rządu ze związkami zawodowymi działającymi w oświacie. Następne zaplanowano na 17 i 19 czerwca; mają dotyczyć zmian w ustawie Karta Nauczyciela i emerytur.
Zwiększenie nakładów na oświatę, podniesienie wynagrodzeń nauczycieli do 2010 roku o 50 proc. oraz zachowanie dotychczasowych uprawnień emerytalnych były postulatami podczas jednodniowego strajku w szkołach i przedszkolach zorganizowanego 27 maja przez Związek Nauczycielstwa Polskiego. (PAP)
dsr/ ls/ woj/