Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

RPO zaapelował do rzecznika odpowiedzialności przy Izbie Lekarskiej

0
Podziel się:

Rzecznik Praw Obywatelskich Janusz
Kochanowski zwrócił się w poniedziałek do Rzecznika
Odpowiedzialności Zawodowej działającego przy Naczelnej Izbie
Lekarskiej o informacje na temat działań podejmowanych wobec
lekarzy w związku z prowadzeniem przez nich strajku. List RPO do
adresata jeszcze nie dotarł.

Rzecznik Praw Obywatelskich Janusz Kochanowski zwrócił się w poniedziałek do Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej działającego przy Naczelnej Izbie Lekarskiej o informacje na temat działań podejmowanych wobec lekarzy w związku z prowadzeniem przez nich strajku. List RPO do adresata jeszcze nie dotarł.

Chodzi o postępowania w sprawach odpowiedzialności zawodowej lekarzy w związku z okolicznościami, które mogły wystąpić w czasie strajku. "Będę także wdzięczny za powiadomienie, czy brana jest pod uwagę możliwość wyciągnięcia, w uzasadnionych sytuacjach, dalej idących konsekwencji prawnych wobec niektórych członków samorządu lekarskiego" - napisał RPO.

Rzecznik poprosił też o ocenę, czy niektóre ze stosowanych przez lekarzy form protestu nie naruszają zasad etyki zawodowej.

W biurze rzecznika odpowiedzialności zawodowej Jolanty Orłowskiej- Heitzman PAP dowiedziała się, że list RPO jeszcze nie dotarł; nie ma też żadnych skarg na lekarzy w związku z prowadzoną przez nich akcją strajkową. Rzecznik odpowiedzialności zawodowej jest jednak instancją odwoławczą od decyzji, które podejmują okręgowi rzecznicy. Działają oni w ramach 23 izb lekarskich.

Orłowska-Heitzman powiedziała PAP, że cały czas ma kontakt z rzecznikami okręgowymi i nie ma od nich informacji o tym, by w związku ze strajkiem mieli nawał skarg. Zaznaczyła, że jeśli takie skargi są, to będą dokładnie badane.

Na początku lipca Orłowska-Heitzman zaapelowała do strajkujących lekarzy, by podejmowane przez nich w ramach akcji działania nie były skierowane przeciw pacjentom. "Zdrowie człowieka nie może być w tym sporze karta przetargową, a choroba sama w sobie jest wystarczającym cierpieniem" - napisała rzeczniczka. Według niej, ludzie chorzy i potrzebujący pomocy nie są adresatem protestu i nie mogą ponosić jego konsekwencji.

Z ustaleń PAP wynika, że do oddziałów Narodowego Funduszu Zdrowia wpływają skargi pacjentów na strajkujących lekarzy. Pacjenci najczęściej telefonują do NFZ i żalą się na sytuację, jaką spowodował strajk lekarzy; rzadziej składają skargi pisemne. Na przykład, na Podkarpaciu skargi formalne złożyło kilka osób, w woj. świętokrzyskim skarg jest ponad 20., w stolicy tylko dwie.

Skargi dotyczą m.in. odmowy badań specjalistycznych, diagnostycznych, czy nieprzyjęcia do szpitala na wcześniej planowaną hospitalizację bądź zabieg. (PAP)

bos/ wkr/ mhr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)