Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

RPO zwróci się do szefa MON o udostępnienie raportu z katastrofy CASY

0
Podziel się:

Rzecznik Praw Obywatelskich Janusz
Kochanowski zapowiedział w czwartek, że zwróci się do szefa MON o
udostępnienie mu raportu dotyczącego katastrofy wojskowego
samolotu CASA.

Rzecznik Praw Obywatelskich Janusz Kochanowski zapowiedział w czwartek, że zwróci się do szefa MON o udostępnienie mu raportu dotyczącego katastrofy wojskowego samolotu CASA.

W czwartkowej "Kropce nad i" w TVN24 podkreślił, że jego wniosek dotyczyć będzie też utajnionej części dokumentu, ponieważ ma dostęp do informacji niejawnych.

Rzecznik zaznaczył, że jego niepokój wzbudziło właśnie to, iż znaczna części raportu jest niejawna. Dodał również, że w sprawie jest "za dużo błędów, które mogły się zdarzyć, które świadczą o jakiejś cywilizacyjnej już katastrofie".

Pytany co zrobi gdy szef Bogdan Klich mu odmówi, przypomniał, że odmowę usłyszał także od sekretarz stanu w kancelarii premiera Julii Pitery - w sprawie materiału dotyczącego działalności CBA. "W żadnym z tych przypadków nie zamierzam się cofać. Jest niedopuszczalne, aby organy władzy państwowej uniemożliwiały organowi konstytucyjnemu, jakim jest RPO, wypełnianie jego obowiązków" - dodał.

W środę rzecznik MON Robert Rochowicz powiedział PAP, że raport komisji liczy ok. 40 stron, a załączniki dodatkowe 700; odtajnione zostały cztery strony - "zawierające główne tezy i ustalenia". Reszta pozostanie zastrzeżona ze względów bezpieczeństwa. Są tam dane członków komisji, szczegółowy przebieg jej prac czy specyfikacja techniczna samolotu - wyjaśnił Rochowicz.

Przyczyny styczniowej katastrofy CASY (w Mirosławcu), w której zginęło 20 lotników, wyjaśniała Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Z ujawnionej w środę części raportu wynika m.in., że do tragedii doprowadził splot wielu okoliczności, m.in. niewłaściwa organizacja lotów oraz szkolenia lotniczego, za małe doświadczenie załogi i złe warunki atmosferyczne.

Jak poinformował przewodniczący komisji, płk Zbigniew Drozdowski, bezpośrednią przyczyną katastrofy było "nieświadome doprowadzenie przez załogę do nadmiernego przechylenia samolotu (...), powodujące postępujący spadek siły nośnej, co doprowadziło w końcowej fazie lotu do gwałtownego zniżania, z utratą kierunku i zderzenia samolotu z ziemią".

Według ekspertów, wpływ na nią miało też wyłączenie sygnalizacji dźwiękowej urządzenia EGPWS, pozbawiające załogę informacji o niebezpiecznym zbliżaniu się do ziemi, nadmiernym przechyleniu samolotu i o przejściu przez poszczególne progi wysokości podczas zniżania w czasie obu podejść do lądowania.

Ustalono także, że podczas obu prób podchodzenia do lądowania samolot był zbyt wysoko w stosunku do planowanej ścieżki zniżania. Dodatkowo silny wiatr spychał maszynę na prawo od osi pasa.

W czwartek radio TOK FM podało, powołując się na informatora zaangażowanego w sprawę, że CASĘ próbował na murawie lotniska posadzić pilot, który nie należał do załogi - czyli jeden z oficerów będących pasażerami. (PAP)

pru/ itm/ mow/

raport
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)