Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ruch Palikota złożył wniosek o odrzucenie projektu ws. uboju rytualnego

0
Podziel się:

#
dochodzą dodatkowe wypowiedzi posłów oraz wiceministra rolnictwa Kazimierza Plocke
#

# dochodzą dodatkowe wypowiedzi posłów oraz wiceministra rolnictwa Kazimierza Plocke #

19.06. Warszawa (PAP) - Klub Ruchu Palikota zgłosił w środę w Sejmie wniosek o odrzucenie projektu noweli ustawy ws. uboju rytualnego. Poprawkę zobowiązującą do uzyskania pozwolenia na ubój zgodny z wymogami religijnymi zaproponowała z kolei Platforma Obywatelska.

Kluby PiS oraz Ruchu Palikota zapowiedziały, że nie poprą rządowego projektu dopuszczającego ubój bez ogłuszania na cele religijne. Natomiast głosować za nim będą kluby: PSL, PO i Solidarna Polska. Posłowie SLD nie ujawnili, jak będą głosować. Z informacji uzyskanych przez PAP wynika, że nie będzie dyscypliny i każdy z posłów tego klubu będzie mógł głosować zgodnie z sumieniem.

W związku ze zgłoszeniem poprawek, projekt został odesłany ponownie do sejmowej komisji rolnictwa. Głosowanie w piątek.

W imieniu sejmowej komisji rolnictwa poseł sprawozdawca Mirosław Maliszewski (PSL) rekomendował przyjęcie rządowego projektu noweli ustawy o ochronie zwierząt, choć - jak mówił - odbyła się na ten temat burzliwa dyskusja i nie wszyscy posłowie ją poparli. Wyjaśnił, że zmiana przepisów jest wynikiem wyroku Trybunału Konstytucyjnego z listopada 2012 r., który stwierdził, że rozporządzenie ministra rolnictwa z 2004 r., na podstawie którego dokonywany był ubój, było sprzeczne z ustawą o ochronie zwierząt, a przez to z konstytucją. Zakaz uboju zgodnie z wymogami religijnymi obowiązuje zatem od początku 2013 r.

Wcześniej nad projektem pracowała podkomisja, która przygotowała poprawki. Wprowadzają one obowiązek zgłoszenia tzw. uboju rytualnego powiatowemu lekarzowi weterynarii trzy dni przed ubojem oraz zobowiązują ubojnie do prowadzenie ewidencji takich ubojów. Wprowadzono też karę pozbawienia wolności do 2 lat w przypadku niedopełnienia tego obowiązku.

Rządowy projekt ustawy dopuszcza ubój bez ogłuszania na cele religijne pod warunkiem, że będzie on przeprowadzany w rzeźni. Wprowadza jednak zakaz stosowania podczas uboju rytualnego tzw. klatki obrotowej, w której zwierzę jest zamykane i unieruchamiane w ten sposób, by z klatki wystawała tylko głowa. Zwierzę obracane jest w takiej klatce głową w dół, a upoważniony przez związek religijny rzeźnik podrzyna mu gardło.

Zadecydowanie przeciwko ubojowi rytualnemu opowiada się posłowie Ruchu Palikota. Według Pawła Sajaka uchwalenie tego projektu będzie legalizacją przestępstwa, bo czym jest - pytał - "podcinanie gardła żywej, świadomej istocie i doprowadzanie do tego, by konała ona w męczarniach". Powołał się przy tym na przepisy ustawy o ochronie zwierząt, które przewidują za znęcanie się nad zwierzętami kary pozbawienia wolności do lat trzech.

Negatywnie o projekcie wypowiadała się także Marzena Michałek (PiS), stwierdzając, że ubój rytualny jest niehumanitarny. Zapowiedziała, że posłowie PiS nie poprą projektu. Mówiła, że zwolennicy takiego uboju tłumaczą, że konieczność jego przeprowadzania wynika z wymogów mniejszości religijnych. Jest to jednak nieprawda, bo w rzeczywistości chodzi o biznes - argumentowała.

Z kolei Leszek Korzeniowski (PO) zabierając głos w imieniu swojego klubu oświadczył, że Platforma poprze rządowy projekt, choć nie wszyscy posłowie zgadzają się z nim. Zgłosił poprawkę, która przewiduje zamianę obowiązku zgłoszenia uboju na obowiązek otrzymania pozwolenia na jego dokonanie.

Zdaniem Maliszewskiego, który mówił w imieniu PSL, ubój rytualny ma nie tylko aspekt światopoglądowy, ale przede wszystkim gospodarczy. "Wszyscy chcielibyśmy nie zabijać zwierząt, ale nie wszyscy jesteśmy wegetarianami; większość chce jeść mięso i każdy sam musi rozstrzygnąć w swoim sumieniu, czy ubój jest humanitarny, bo zwierzęta są hodowane na rzeź. W mojej ocenie takiego humanitarnego uboju nie ma" - argumentował poseł.

Projekt ustawy poparł też Ludwik Dorn (SP). Jego zdaniem należy przede wszystkim dbać o miejsca pracy i człowieka, a dopiero w drugiej kolejności o zwierzęta. "Dlaczego Polska zakazując uboju rytualnego ma dołączyć do państw, które wołowiny nie eksportują (...) czy polskie krowy mają jechać do innych krajów, by zostały tam zarżnięte?" - pytał. Zauważył, że inne kraje UE z powodzeniem eksportują do krajów arabskich mięso pozyskiwane z uboju rytualnego.

Według Cezarego Olejniczaka (SLD) nowe przepisy mają umożliwić społecznościom żydowskim i muzułmańskim praktykowanie swojej wiary, której częścią jest spożywanie mięsa pochodzącego z tzw. uboju rytualnego. Dodał, że Sojusz rozumie obawy obrońców zwierząt o uprzemysłowienie takiego uboju i uważa, że powinien być on możliwy tylko na wniosek gmin i związków wyznaniowych.

Wiceminister rolnictwa Kazimierz Plocke odpowiadając na pytania posłów przekonywał, że utrzymanie zakazu uboju rytualnego może mieć poważne skutki dla polskiej gospodarki i grozi utratą tysięcy miejsc pracy w rolnictwie i jego otoczeniu. Poinformował, że z danych organizacji branżowych wynika, że w 2011 r. 30 proc. eksportowanej wołowiny i 10 proc. wywożonego drobiu pochodziło z uboju rytualnego. Przychody z tego tytułu wyniosły odpowiednio 242 mln euro i 90 mln euro. Dodał, że resort rolnictwa poszukuje nowych rynków zbytu, a wśród nowych krajów, z którymi Polska nawiązała kontakty dotyczących eksportu żywności, jest wiele krajów muzułmańskich oraz Izrael.

Ubój rytualny dopuszczony jest w większości krajów Europy. Nie wolno go wykonywać natomiast m.in. w Szwecji, Norwegii i Szwajcarii.(PAP)

awy/ pad/ ura/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)