Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rytro: Sympozjum GAP: dyskusja o konkurencyjności polskiej gospodarki

0
Podziel się:

Konkurencyjność polskiej gospodarki a także nowa polityka przemysłowa biorąca
w tym kontekście pod uwagę ochronę środowiska i kwestie klimatyczne, były głównymi tematami
sobotniej dyskusji zorganizowanej w Rytrze (Małopolskie).

Konkurencyjność polskiej gospodarki a także nowa polityka przemysłowa biorąca w tym kontekście pod uwagę ochronę środowiska i kwestie klimatyczne, były głównymi tematami sobotniej dyskusji zorganizowanej w Rytrze (Małopolskie).

W drugim dniu 37. sympozjum naukowego "Współczesna Gospodarka i Administracja Publiczna", organizowanego przez Katedrę Gospodarki i Administracji Publicznej Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, uczestniczyli m.in. przedstawiciele niezależnych organizacji biznesu, przedsiębiorstw, agencji rządowych, ministerstw oraz specjalnych stref ekonomicznych. Patronat nad trzydniowym sympozjum objęła Polska Agencja Prasowa.

Gospodarzem drugiego dnia sympozjum był prezes zarządu Telekomunikacji Polskiej S.A. Maciej Witucki. "Czujemy konieczność zmian. Ten element wołania o zmianę pojawia się właściwie codziennie. Chciałbym, żebyśmy te wyzwania nazywali. Musimy je zacząć mierzyć i mieć do tego profesjonalne narzędzia intelektualne i odwagę intelektualną. Pierwszy wymiar to jest wymiar pomiaru problemu, drugi - konkretnych działań" - mówił Witucki. "Celem jest budowanie konkurencyjności, czyli wygrywania z innymi. Potrzebne są świadome projekty przemian w budowaniu przewagi nad konkurentami" - zaznaczył Witucki. Prezes TP S.A. dodał, że państwo, jako element koordynujący działania w zakresie budowania konkurencyjności, jest niezbędne. "Państwo musi mieć politykę wykorzystania czempionów narodowych do rozwijania konkurencyjności" - podkreślił.

Podczas paneli dyskutowano m.in. o pojęciu konkurencyjności w kontekście ochrony środowiska i zmian klimatu. Wiceminister środowiska Aneta Wilmańska zaznaczyła, że kwestia ta jest jeszcze bardziej aktualna niż kiedyś. "Konieczne są wysiłki, abyśmy zmniejszali presję na środowisko przy jednoczesnym utrzymaniu czy zwiększaniu dynamiki rozwoju" - mówiła. "Ta polityka musi być taka, abyśmy nie zabili konkurencyjności. To będzie kompromis. To jest bardzo trudna debata i trudne wyważenie, gdzie ten kompromis będzie" - powiedziała. Podkreśliła, że niezbędne jest poszukiwanie nowych źródeł energii odnawialnej i rozwijanie związanych z tym nowych technologii. "Potrzebna nam jest gospodarka, która racjonalnie wykorzystuje zasoby. Efektywność energetyczna jest bardzo dobrym tropem. Przede wszystkim potrzebne jest konsekwentne doprowadzenie do globalnego porozumienia, jeśli mówimy o CO2. Powinniśmy także mądrze wspierać OZE (odnawialne źródła energii - PAP), stymulować naszych przedsiębiorców do poszukiwania rozwiązań w
tym zakresie" - mówiła Wilmańska.

Janusz Steinhoff, przewodniczący Rady Krajowej Izby Gospodarczej, zabierając głos w dyskusji wskazał, że jednym z najważniejszych wyzwań dla Polski jest zabieganie o to, aby osłabić tempo wdrażania planu redukcji CO2. "Trzeba mieć świadomość kosztów ponoszonych przez polską gospodarkę, wielkich perturbacji ekonomicznych, ale również inwestycyjnych. Większość procesów inwestycyjnych w podsektorze wytwarzania została zatrzymana. To jest wszystko pokłosie niewiadomych parametrów związanych z kosztami emisji" - powiedział. Jego zdaniem wielkie zmiany w polskiej energetyce nie mogą zachodzić za szybko. "Energetyki nie można przestawić w ciągu 5 czy 10 lat. Polską energetykę czeka rewolucja, ale ta rewolucja musi być rozłożona w czasie na co najmniej 20 lat. Zrównoważony rozwój narzuca pewne ograniczenia. Trzeba być też świadomym ujemnych skutków takich czy innych rozwiązań" - powiedział Steinhoff.

Wiceprezes zarządu Grupy LOTOS Zbigniew Paszkowicz wskazywał na problem Polski w kontekście napływu produktów nieobjętych restrykcyjnymi regulacjami unijnymi. "Jesteśmy państwem unijnym, ale jesteśmy na granicy Unii. W związku z tym na nasz rynek oddziałują także produkty pochodzące z państw ościennych. Ponosimy koszty związane z respektowaniem regulacji unijnych, ale konkurujemy na rynku, który wchłania różne produkty z państw ościennych, które nie zawsze są objęte tymi wszystkimi restrykcyjnymi regulacjami" - powiedział.

W drugim panelu, traktującym o konkurencyjności, głos zabrała prezes PARP Bożena Lublińska-Kasprzak. Jej zdaniem kluczową rolę z punktu widzenia konkurencyjności polskiej gospodarki odgrywa sektor małych i średnich przedsiębiorstw. "Myślę, że jeśli mówimy o konkurencyjności, jest to sektor który może odegrać w przyszłości jeszcze większą rolę, choćby ze względu na znaczenie tego sektora w tworzeniu PKB. Kondycja tego sektora, jego innowacyjność i siła ma kluczowe znaczenie dla konkurencyjności polskiej gospodarki" - powiedziała.

Na znaczenie funduszy unijnych zwrócił z kolei uwagę dyrektor zarządzający w BGK Robert Kasprzak. "Środki unijne, które płyną do sektora MŚP są impulsem, który często zapoczątkowuje rozwój tych przedsiębiorstw, co nie znaczy, że one nie mogą funkcjonować bez tych funduszy. Stanowią one jednak często wsparcie i punkt startowy, dzięki czemu mają one szanse wygenerować większy potencjał ilościowy oraz jakościowy" - powiedział. Dodał także, że budowanie przewagi konkurencyjnej byłoby niemożliwe bez dokonywania nowych inwestycji.(PAP)

jba/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)