Premier Romano Prodi, komentując wyrok wydany na Saddama Husajna, oświadczył w niedzielę w Bolonii, że tradycja i etyka oddalają Włochów od idei kary śmierci. O sprzeciwie Włoch wobec kary śmierci w każdych okolicznościach przypomniał minister spraw zagranicznych, wicepremier Massimo D'Alema.
Szef włoskiego rządu powiedział, że "wyrok odzwierciedla opinię całej wspólnoty międzynarodowej na temat dyktatora Saddama Husajna".
Premier Prodi za interesujące, jak to ujął, uznał to, że "całe społeczeństwo amerykańskie popiera wyrok wydany na Saddama mimo że różni się w ocenie wojny irackiej".
"To oczywiste, że będzie apelacja, ale niezależnie od tego, jak okrutna byłaby zbrodnia, nasza tradycja i nasza etyka oddalają nas od idei kary śmierci" - podkreślił szef włoskiego rządu.
Minister spraw zagranicznych, wicepremier Massimo D'Alema również przypomniał, że Włochy sprzeciwiają się w każdych okolicznościach karze śmierci.
"To oczywiste, że kara dla kogoś, kto splamił się straszliwymi zbrodniami przeciwko ludzkości, powinna być jednoznaczna, surowa i bezwzględna. Ze swej strony mogę tylko przypomnieć o sprzeciwie Włoch wobec kary w każdej sytuacji"- powiedział D'Alema.
Według niego "w wymiarze politycznym i bezpieczeństwa konieczna jest w obecnej delikatnej i krytycznej fazie przekształceń demokratycznych oraz stabilizacji Iraku poważna refleksja nad konsekwencjami wykonania tego wyroku". Zdaniem włoskiego wicepremiera może to doprowadzić do dalszego pogorszenia się panującego w tym kraju klimatu silnych napięć i konfliktu wewnętrznego.
Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ klm/ rod/
